Robert Lewandowski strzelił we wtorkowym meczu z Olympiakosem Pireus (4:0) piątego gola w tej edycji Ligi Mistrzów. Dość nietypową asystę przy trafieniu Polaka zanotował Kingsley Coman. – Wiedziałem, że z jego strzału nic nie będzie – skomentował po meczu kapitan reprezentacji Polski.
Francuski skrzydłowy chciał kopnąć w kierunku bramki, ale trafił w Lewandowskiego, który przytomnie przyjął piłkę i pokonał bramkarza. – Wiadomo, że Coman strzelał. Wiedziałem również, że nie będzie z tego zagrożenia, dlatego wystawiłem nogę i piłka trafiła mnie w łydkę. Zobaczyłem, że bramkarz zostawił wolny róg i tam posłałem futbolówkę – wyjaśnił "Lewy".
Mistrzowie Niemiec już po 20 minutach prowadzili 3:0, a oprócz polskiego napastnika, bramki zdobyli Douglas Costa i Thomas Mueller. Gospodarze kończyli mecz w dziesięciu, bowiem w 53. minucie czerwoną kartkę ujrzał Holger Badstuber. W drugiej połowie wynik meczu ustalił Coman.
– Kontrolowaliśmy mecz od pierwszej minuty. Nawet jak graliśmy w dziesięciu, mieliśmy wyższy procent posiadania piłki. Perfekcyjnie wykonaliśmy założenia taktyczne. Rozstrzygnęliśmy mecz już w pierwszej połowie. Mogliśmy wygrać jeszcze wyżej – ocenił Lewandowski.
Po czerwonej kartce dla Badstubera, Pep Guardiola ze względów taktycznych musiał zdjąć z boiska jednego z ofensywnych piłkarzy. Padło na Polaka. – Taki odpoczynek może się przydać w kontekście kolejnych meczów. Pamiętajmy, że gramy co trzy dni. Nieraz lepiej trochę odpuścić, żeby później na tym zyskać – dodał.
Lewandowski w tym roku strzelił już 46 goli i ma dużą szansę przekroczyć granicę 50 bramek. – Trzeba spróbować przekroczyć tę "pięćdziesiątkę", bo będzie to nie lada wyczyn. Będę robił wszystko co w mojej mocy, by poprawić mój dorobek, ale na razie staram się o tym nie myśleć – zakończył.
5 - 0
Inter Mediolan
2 - 1
Arsenal Londyn
4 - 3
FC Barcelona
3 - 3
Inter Mediolan
0 - 1
Paris Saint-Germain
2 - 2
Bayern Munchen
1 - 2
Arsenal Londyn
3 - 2
Paris Saint-Germain
3 - 1
FC Barcelona
4 - 0
Borussia Dortmund