Przejdź do pełnej wersji artykułu

Von Heesen nie jest już trenerem Lechii Gdańsk

Thomas vin Heesen Thomas vin Heesen

Thomas von Heesen nie jest już trenerem piłkarzy Lechii Gdańsk. Taka decyzja zapadła po rozmowie prezesa klubu Adama Mandziary z niemieckim szkoleniowcem.

Jeszcze nie wiadomo kto poprowadzi Lechię w niedzielnym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Po 18 kolejkach biało-zieloni, z dorobkiem 18 pkt, zajmują 14. miejsce w tabeli. Pod wodzą von Heesena drużyna przegrała pięć ostatnich spotkań. To ostatnie w środę 0:1 z Pogonią w Szczecinie.

– Po kolejnym niezłym meczu w naszym wykonaniu, lecz niestety zakończonym ponownie niekorzystnym rezultatem, trener poprosił o spotkanie z zarządem. Po długiej i konstruktywnej dyskusji doszliśmy do wspólnego porozumienia w kwestii zakończenia współpracy z Thomasem von Heesenem w roli pierwszego szkoleniowca drużyny – wyjaśnił na oficjalnej stronie Lechii Mandziara.

Jeszcze nie wiadomo kto poprowadzi gdańszczan w niedzielnym meczu ze Śląskiem Wrocław. Popołudniowy czwartkowy trening zespołu rozpoczęli asystenci von Heesena, Dawid Banaczek i Juergen Radschuweit.

To druga w tym sezonie zmiana głównego szkoleniowca w zespole z Trójmiasta. 54-letni niemiecki trener przejął Lechię 1 września po Jerzym Brzęczku.

Pod wodzą Niemca Lechia rozegrała 11 ligowych oraz jedno pucharowe spotkanie. Bilans nie jest imponujący – w Ekstraklasie drużyna zanotowała trzy zwycięstwa, dwa remisy oraz sześć porażek (bramki 12-15), a także uległa 1:4 Legii Warszawa w 1/8 finału Pucharu Polski. Pięć ostatnich ligowych meczów biało-zieloni przegrali, a ponadto nie potrafili strzelić gola od 292 minut.

Von Heesen jest ósmym w tym sezonie zwolnionym trenerem w Ekstraklasie – wcześniej na taki ruch zdecydowano się w Legii, Lechu Poznań, Wiśle Kraków, Podbeskidziu Bielsko-Biała, Górniku Zabrze, Śląsku oraz drugi raz w Lechii. Tym samym z siedmiu czołowych zespołów minionych rozgrywek posadę pierwszego szkoleniowca utrzymał jedynie Michał Probierz, który z Jagiellonią Białystok uplasował się na trzeciej pozycji.

Sebastian Rudol z Pogoni (L) i Sławomir Peszko z Lechii podczas środowego meczu w Szczecinie Sebastian Rudol z Pogoni (L) i Sławomir Peszko z Lechii podczas środowego meczu w Szczecinie
Źródło: SPORT.TVP.PL/PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także