| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
– Na początku gra nam się nie układała, ale byliśmy cierpliwi i to się opłaciło – powiedział Stanisław Czerczesow, trener Legii Warszawa, po tym jak jego zespół pokonał 2:0 Wisłę Kraków. Dzięki temu wicemistrzowie Polski zmniejszyli stratę do prowadzącego w tabeli Piasta Gliwice.
Ligowy klasyk rozczarował, a goście, uznawani za faworytów, długo nie potrafili znaleźć sposobu na osłabionego kadrowo rywala. – Słyszałem bardzo wiele o meczach Legii z Wisłą. Spodziewaliśmy się, że będzie ciężko. Było wiele walki, ale mało sztuki piłkarskiej – ocenił Rosjanin.
Zaraz po przerwie, po starciu z Arkadiuszem Głowackim, ucierpiał Ondrej Duda. Chwilę później Czerczesow zdecydował się zdjąć go z boiska. – Mogę zmieniać kogo chcę i kiedy chcę. Jeżeli sam piłkarz czuje, że ma jakiś problem, to zmiana jest konieczna. W takich meczach, gdzie jest dużo walki, wszyscy powinni być gotowi w stu procentach – przyznał.
Szkoleniowiec legionistów nie był zadowolony z pracy sędziego Jarosława Przybyła. Skrytykował jego decyzję o pokazaniu żółtej kartki Michałowi Pazdanowi. Przez to obrońca nie będzie mógł zagrać w kolejnym meczu z Piastem. – Nie zasłużył na karę. W kolejnym spotkaniu będziemy musieli go kimś zastąpić – dodał.
Mimo porażki swoją drużynę chwalił Marcin Broniszewski. – Jesteśmy rozczarowani wynikiem, walczyliśmy bowiem o trzy punkty. Chcę jednak wszystkich zapewnić – za pośrednictwem mediów – na pewno się nie poddamy. Moja drużyna w przyszłości będzie walczyć z takim samym poświęceniem albo nawet bardziej. To było niezłe spotkanie w naszym wykonaniu. W środku pola zdominowaliśmy przeciwnika – podsumował trener Wisły.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
KGHM Zagłębie Lubin