Przed sobotnim losowaniem fazy grupowej Euro 2016 eksperci, piłkarze i dziennikarze wskazują swoich "wymarzonych" rywali. Zamiast opinii, warto jednak rzucić okiem na historię. Ta wyraźnie podpowiada na kogo dobrze trafić, a kogo lepiej uniknąć.
Jedni chcieliby jak najłatwiejszej grupy, inni woleliby "medialną", czyli możliwie najbardziej atrakcyjną i wymagającą. Ostatnie mistrzostwa Europy, których współgospodarzem była Polska, pokazały, że teoretycznie korzystne losowanie wcale nie gwarantuje sukcesu. Trudno było trafić w grupie na łatwiejszych rywali niż Czechy, Grecja i Rosja. A i tak prowadzona przez Franciszka Smudę reprezentacja Polski zajęła ostatnie miejsce.
Jeden z brytyjskich bukmacherów sprawdził, jaki przebieg miały poprzednie mistrzostwa Europy i na ich podstawie przygotował specjalną ściągawkę przed losowaniem. Czego przed fazą grupową uczy nas historia?
Po pierwsze: warto trafić na debiutanta. W poprzednich 16 turniejach o czempionat w Europie tylko trzy razy debiutantom udawało się wyjśc z grupy. Frycowe trzeba płacić, a korzystają na tym pozostałe drużyny. Euro we Francji będzie pierwszym dla Albanii, Irlandii Północnej, Islandii i Walii (wszystkie w 4. koszyku).
Po drugie: warto trafić na Skandynawów. Od 1996 roku tylko dwa razy skandynawskie zespoły były w stanie przebrnąć fazę grupową. W tej sytuacji nawet Zlatan Ibrahimović może nie pomóc. Choć akurat to Polski nie dotyczy, bo Szwecja jest w tym samym koszyku, co zespół Adama Nawałki. Biało-czerwoni mogą za to trafić na Islandię, która jest w czwartym koszyku.
Po trzecie: warto trafić na Włochy albo Rosję. Tutaj zaglądamy do drugiego koszyka. Od 1996 roku aż trzy drużyny, które były w jednej grupie z Rosją, wygrywały potem cały turniej. Dwukrotnie udawało się to tym, którzy trafiali w pierwszej fazie na Włochów.
Po czwarte: lepiej uniknąć Portugalii. To właśnie Portugalczycy powinni być najbardziej niechcianym rywalem. Od 1996 roku nie było mistrzostw, w których nie wyszliby z grupy. No i mają Cristiano Ronaldo, który na mistrzostwach Europy (razem z kwalifikacjami) strzelił najwięcej goli w historii – 26.
Po piąte: grupa B dobrze nie wróży. Nigdy w historii ME nie wygrał ich zespół, który wyszedł z grupy B. Ta grupa dała w historii tylko dwóch uczestników finału. Polacy pewnie o finale nie myślą, ale w 2008 roku też trafiliśmy do grupy B. Skończyło się jednym punktem w trzech meczach i ostatnim miejscem.
Po szóste: lepiej uniknąć Niemiec, Hiszpanii i Francji. Te trzy drużyny to główni faworyci do wygrania Euro 2016. Niemcy to aktualni mistrzowie świata, a Hiszpanie bronią tytułu mistrzów Europy. Obie nacje trzy razy w historii wygrywały mistrzostwa. A żeby to zrobić musiały przecież wyjść z grupy. Francja to gospodarz, a Euro wygrywała dwukrotnie. Żaden inny zespół nie triumfował w tej imprezie więcej niż raz.
Biorąc pod uwagę wszystkie wskazówki z historii imprezy optymalnie byłoby trafić na którychś z tych rywali:
Koszyk 1: Anglia, Belgia
Koszyk 2: Włochy, Rosja
Koszyk 4: Albania, Irlandia Północna, Islandia, Walia
CONFIRMED: The pots for the #EURO2016 finals draw on Saturday 12 December. pic.twitter.com/wXirj6XBYL
— UEFA EURO 2016 (@UEFAEURO) listopad 17, 2015