{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Kot: TCS to coś większego niż Puchar Świata
TRANSMISJE KONKURSÓW 64. TURNIEJU CZTERECH SKOCZNI W TVP1
– To bardzo prestiżowa impreza, z wielką przeszłością. Kto wygrywa, ten przechodzi do historii skoków narciarskich – powiedział Kot, jeden z pięciu biało-czerwonych, którzy zaprezentują się w 64. TCS już w poniedziałkowych kwalifikacjach do inauguracyjnych zawodów.
"Do tego atmosfera pokazuje, że jest to coś większego niż Puchar Świata. Już na pierwszym konkursie w Oberstdorfie te 30 tysięcy widzów uświadamia nam, że "bum-zaczęło się" i tak właściwie jest już potem na wszystkich skoczniach – podkreślił.
Jak dodał, specyfika TCS polega m.in. na tym, że aby się liczyć w końcowej klasyfikacji należy oddać osiem dobrych skoków, a trudność sprawia zawodnikom różnorodność obiektów.
– Skocznie nie dość, że bardzo różnią się od siebie, to jeszcze są bardzo trudne i trzeba się najszybciej przestawić – tłumaczył Kot. Sam przyznał, że najbardziej odpowiadają mu te w Garmisch-Partenkirchen oraz Insbrucku, a nie przepada za tą w Bischofshofen.
TCS jest bardzo męczący: cztery konkursy, a oprócz tego kwalifikacje, treningi i sporo przejazdów – uzasadnił.
Kot zauważył, że skoczkowie specyficznie celebrują nadejście nowego roku. – Sylwester to kwalifikacje w Garmisch, a w Nowy Rok - konkurs. Dlatego siedzimy w swoim gronie, o północy toast i do łóżka, bo każdy ma już w głowie, że następnego dnia startuje. Właściwie tylko ci, którym nie powiodły się kwalifikacje mogą dłużej posiedzieć, ale wiadomo, że wtedy nie bardzo już ma się ochotę na zabawę – zauważył.
Klemens Murańka, inny z biało-czerwonych, którzy znaleźli się w kadrze na konkurs w Oberstdorfie, dodał: – Lampka szampana, góra jedno piwo i do spania.
Jego zdaniem największą satysfakcję ze skakania zawodnik ma, gdy wiatr wieje pod narty. – Ale jak zawodnik jest w formie, to na każdej skoczni i w każdych warunkach skacze się dobrze – wspomniał.
A Kot podsumował: – TCS stoi zazwyczaj na wysokim poziomie i losy zwycięstwa rozstrzygają się w ostatnim konkursie.
Oprócz Kota i Murańki, w poniedziałkowych kwalifikacjach w Oberstdorfie z Polaków zaprezentują się: Kamil Stoch, Stefan Hula i Piotr Żyła.