<b>Pragelato to trzeci przystanek skoczków podczas obecnego, zimowego sezonu Pucharu Świata. Na skoczni nie ma Adama Małysza i jego kolegów z reprezentacji Polski, którzy zrezygnowali ze startu we Włoszech i trenują w austriackim Ramsau. Transmisja z pierwszego konkursu w TVP 1 trwa od 15.50, w niedzielę kibice będą mogli śledzić zmagania skoczków na antenie Jedynki od 12.20.</b><br /><br /> Na skoczni w Pragelato pozycji lidera w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata bronić będzie Simon Ammann, który był dwukrotnie najlepszy, a podczas pierwszego konkursu w Trondheim zajął piąte miejsce. Tuż za plecami Szwajcara, z 25 punktami straty, czai Austriak Gregor Schlierenzauer, który w obecnym sezonie za każdym razem stawał na podium, ale tylko raz na najwyższym jego stopniu.<br /><br /> <i>– Wydaje mi się rywalizacja w Pragelato rozegra się między Ammannem, a Schlierenzauerem. Szwajcarski skoczek wydaje się facetem, który po kilku sezonach wahań osiągnął stabilizację formy i mierzy w zdobycie Pucharu Świata, a po drodze będzie chciał zapewne wygrać Turniej Czterech Skoczni</i> – powiedział dziennikarz TVP Sport Maciej Jabłoński, który z bliska przyglądał się skoczkom podczas ich rywalizacji w Trondheim. <i>– Jeśli chodzi o Schlierenzauera to według mnie jest to największy talent od czasu Adama Małysza. Jednak jego forma nie jest stabilna. W sobotnim konkursie w Trondheim ustanowił rekord skoczni i dzień później za bardzo chciał go poprawić</i> – dodał. <br /><br /> Polskie przysłowie „gdzie dwóch się bije to trzeci korzysta” może mieć swoje zastosowanie właśnie w trakcie włoskich konkursów. <i>– Rzeczywiście ktoś może pogodzić Ammanna i Schlierenzauera. Straszna determinacja do odnoszenia zwycięstw widoczna jest u rodaka Gregora – Thomasa Morgensterna. Co ciekawe prywatnie obaj Austriacy nie przepadają za sobą i to dodaje smaczku ich rywalizacji. O zwycięstwo może się też pokusić Matti Hautamaeki, który zazwyczaj łapał formę pod koniec sezonu, a teraz jest w czołówce od samego początku startów</i> - przewiduje Jabłoński. <br /><br />Zimowe zmagania skoczków we Włoszech mają zazwyczaj miejsce w Predazzo, tym razem jest jednak inaczej. <i>– Obiekt w Pragelato bardziej kojarzy się z Letnią Grand Prix, niż ze skokami na śniegu. W ostatnich latach dało się zauważyć też taką prawidłowość, że zwycięzca całego letniego cyklu sięgał także po Puchar Świata w sezonie zimowym. W tym roku trofeum latem zdobył Schlierenzauer, zaś Ammann był drugi. Zobaczymy za kilka tygodni czy taka będzie ostateczna kolejność w pucharowej klasyfikacji generalnej</i> - zauważył dziennikarz TVP Sport.