Krystyna Guzik zajęła 11. miejsce w biegu indywidualnym na 15 km biathlonowego Pucharu Świata w Ruhpolding i była najlepszą z Polek. Zwyciężyła Włoszka Dorothea Wierer, która była najlepsza w tej konkurencji także na inaugurację sezonu w szwedzkim Oestersund.
Guzik, która spudłowała raz na 20 prób, powtórzyła wynik z początku grudnia, gdy biathlonistki rywalizowały w tej konkurencji na inaugurację PŚ. Magdalena Gwizdoń zajęła w czwartek 31. miejsce, Monika Hojnisz - 36., a Weronika Nowakowska ponownie nie zdobyła punktów, uzyskując 47. wynik.
Był to drugi z trzech zaplanowanych na ten sezon biegów indywidualnych. Ostatnie zawody w tej konkurencji odbędą się podczas marcowych mistrzostw świata w Oslo-Holmenkollen.
Wierer wyrasta na specjalistkę najdłuższego kobiecego biegu w PŚ. Podobnie jak w Oestersund, także i tym razem nie pomyliła się na strzelnicy ani razu. Dało jej to blisko minutę przewagi nad drugą w czwartek Finką Kaisą Makarainen. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymała Czeszka Gabriela Soukalova, która zajęła trzecie miejsce.
W piątek odbędzie się sztafeta mężczyzn 4x7,5 km, a kobiece drużyny powalczą na dystansie 4x6 km w niedzielę. Na sobotę zaplanowano biegi ze startu wspólnego.
W rywalizacji kobiet w tej ostatniej konkurencji pewne udziału są już Guzik i Gwizdoń, które zajmują odpowiednio 18. i 19. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ (kwalifikuje się 25 najlepszych).
Hojnisz jest 26., ale prawdopodobnie znów będzie mogła wystartować, ponieważ kontuzji nie zdążyła wyleczyć 13. obecnie Franziska Preuss. Niemka zapowiedziała już, że i tym razem będzie musiała się wycofać. Podobnie było w niedzielę, w czwartej rundzie PŚ również w Ruhpolding, w zastępstwie za Oberhof, gdzie brakowało śniegu.
W sobotnim biegu zabraknie Nowakowskiej, która jest w klasyfikacji generalnej dopiero na 49. miejscu. W rywalizacji mężczyzn nie wystąpi żaden Polak.