Piłkarze ręczni zaczęli od zwycięstwa udział w EHF Euro 2016 – po niezwykle emocjonującej końcówce pokonali Serbów 29:28 (14:15). Wcześniej w grupie A obrońcy tytułu Francuzi wygrali z Macedonią 30:23 (12:12). Wśród biało-czerwonych najlepszy był Michał Jurecki, który rzucił siedem bramek.
Do stanu 6:6 obie drużyny praktycznie nie myliły się w ataku – za każdym razem z prowadzenia cieszyli się Polacy, ale Serbowie błyskawicznie odpowiadali i doprowadzali do remisu. Niestety dla kibiców zgromadzonych w Tauron Arenie Kraków następne minuty należały do rywali. Po kolejnych bramkach byłego zawodnika Wisły Płock Petara Nenadicia przeciwnicy odskoczyli na 8:6 i na przerwę to oni schodzili w lepszych humorach.
Piłkarze Michaela Bieglera w pierwszej połowie słabo prezentowali się
przede wszystkim w obronie. A, że zawodziła defensywa i Serbowie niemal w
każdej akcji oddawali rzuty z dogodnych pozycji, to nasi bramkarze
Sławomir Szmal oraz Piotr Wyszomirski nie mieli zbyt wiele do
powiedzenia. Jakby tego było mało tuż przed przerwą Polacy po karach dla
Bartosza Konitza i Michała Szyby przez ponad półtorej minuty musieli
radzić sobie grając w czterech przeciwko sześciu rywalom.
I dali
radę. Co prawda Serbowie wygrali ten fragment spotkania 2:1, ale zdobyta
bramka przez Daszka w podwójnym osłabieniu wyraźnie dodała
biało-czerwonym skrzydeł. Efekt? Od stanu 16:18 pięć kolejnych trafień
zanotowali nasi reprezentanci. Lepiej zaczęła funkcjonować obrona, kilka
piłek odbił Wyszomirski, znakomicie po wejściu na boisko prezentował
się również Bartosz Jurecki, a z drugiej linii bramkarza Serbów pokonał
również Karol Bielecki.
Gdy przy prowadzeniu Polaków 23:20 na
dwie minuty kary odesłany na ławkę został Mijajlo Marsenić, wszystko
wskazywało na to, że rozpędzeni biało-czerwoni powiększą jeszcze
przewagę. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Dwa proste błędy, dwie
skuteczne kontry Serbów i w Krakowie kibice ponownie byli świadkami
wyrównanego spotkania. I jak to bywa w przypadku meczów naszych piłkarzy
o wyniku zadecydowała dramatyczna końcówka.
Od stanu 26:27 dwie
bramki zdobył najlepszy na boisku Michał Jurecki, jedną dorzucił
Bielecki, ale bohaterem ostatnich sekund został Szmal. Po skutecznie
wykorzystanym rzucie karnym Ivana Nikcevicia Serbowie co prawda zbliżyli
się na jedno trafienie, jednak na 53 sekundy przed końcem nasz bramkarz
obronił rzut tego samego zawodnika z siedmiu metrów i ostatecznie biało-czerwoni wygrali 29:28!
33 - 26
Haukar
23 - 28
MKS PR URBIS Gniezno
27 - 28
PGE MKS FunFloor Lublin
35 - 27
HC Podravka Vegeta
28 - 22
CS Rapid Bukareszt
30 - 29
Ikast Haandbold
26 - 28
JDA Bourgogne Dijon
31 - 24
KPR Ruch Chorzów
27 - 30
Consevas Orbe Zendal BM Porrino
30 - 31
Paris Saint-Germain HB
26 - 30
SC Magdeburg
30 - 20
Energa Start Elbląg
33 - 31
GOG
35 - 28
Fenix Toulouse
36 - 29
Limoges Handball
29 - 26
MT Melsungen
19 - 25
Zepter KPR Legionowo
31 - 28
Hazena Kynżwart
25 - 23
Valur
34 - 27
Sośnica Gliwice
25 - 28
HC Blomberg-Lippe
31 - 31
HC Alkaloid
37 - 31
Runar Sandefjord
22 - 33
KGHM MKS Zagłębie Lubin
12:00
Thueringer HC
14:00
Super Amara Bera Bera
12:00
HB Ludwigsburg
14:00
Storhamar Handball Elite
14:00
Energa Szczypiorno Kalisz
15:00
Olympiacos SFP
16:00
AEK Ateny
17:00
CS Minaur Baia Mare
17:30
MSK IUVENTA Michalovce
16:45
HC Kriens-Luzern
16:45
Sport Lisboa e Benfica
18:45
VfL Gummersbach
18:45
FC Porto
18:45
Dinamo Bukareszt
18:45
OTP Bank-Pick Szeged
16:00
KPR Ruch Chorzów
16:00
KPR Gminy Kobierzyce
16:00
PGE MKS FunFloor Lublin