Kevin Grosskreutz nie może liczyć na miejsce w kadrze reprezentacji Niemiec na mistrzostwa Europy we Francji – taką informację w rozmowie z "Die Welt" przekazał selekcjoner Joachim Loew.
Grosskreutz był ważnym ogniwem w Borussii Dortmund, gdy trenerem był Juergen Klopp. Tomas Tuchel, nowy szkoleniowiec BVB, nie widział jednak dla niego miejsca w zespole, dlatego reprezentant Niemiec w ostatnim dniu letniego okna transferowego zdecydował się na przeprowadzkę do Galatsaray.
Przy transferze nie dopięto jednak wszystkich formalności, w efekcie czego 27-latek został wprawdzie zawodnikiem tureckiego zespołu, ale mógłby w nim wystąpić dopiero w styczniu tego roku.
Ostatecznie Niemiec nie zagrał ani jednego meczu w drużynie ze Stambułu, a 6 stycznia wrócił do Bundesligi – podpisał kontrakt z VfB Stuttgart.
Trener ma już plan na Euro
Loew przyznał, że nie może się doczekać mistrzostw Europy i mniej więcej wie już, jakich zawodników powoła na ten turniej. Na pytanie czy w tym gronie znajdzie się Grosskreutz, odpowiedział zdecydowanie: – Nie! Nie grał przez pół roku, więc nie ma szans.
– Byłem w Stamuble i rozmawiałem z trenerem Galatsaray, który zdradził mi, że Kevin prawie w każdy weekend leciał do domu. Wyruszał w piątek i wracał w niedzielę. Tak się nie robi, kiedy jest się częścią drużyny – dodał selekcjoner Niemców.
Grosskreutz jest reprezentantem kraju od 2010 roku i od tamtej pory wystąpił w sześciu meczach. Był na mistrzostwach świata w Brazylii, gdzie Niemcy zdobyli złote medale, ale nie zagrał w żadnym meczu.
Niemcy trafili na Euro 2016 do grupy C, w której zmierzą się z Polską, Ukrainą i Irlandią Północną.