Nie tak to miało wyglądać... Chorwaccy piłkarze ręczni zdeklasowali Polaków 37:23 (15:10) w ostatnim meczu fazy zasadniczej. Tym samym brutalnie wybudzili biało-czerwonych ze snu o półfinale EHF Euro 2016. To oni, obok Norwegii, awansowali do pierwszej czwórki.
W rozpoczętym o 18:15 meczu Norwegowie niespodziewanie pokonali Francuzów 29:24 (12:11). Ten wynik oznaczał, że Polacy na pewno nie zajmą pierwszego miejsca w grupie, ale jednocześnie mocno ułatwiał im zadanie w starciu z Chorwacją. Nawet remis albo niewysoka porażka dawały im awans z drugiej pozycji.
Zaczęło się jednak bardzo źle. Presja spętała nogi i ręce Polakom do tego stopnia, że przez pierwsze 15 minut zdobyli ledwie dwie bramki. Akcje ofensywne rozgrywali fatalnie, a w obronie praktycznie nie przeszkadzali Chorwatom. Gdyby nie ich nieskuteczność i kilka interwencji Sławomira Szmala, do przerwy rywale prowadziliby znacznie wyżej niż różnicą pięciu goli (15:10).
Jedynym biało-czerwonym, który nie zawodził w ofensywie był Karol Bielecki. Choć nie wykorzystał karnego (podobnie jak Michał Jurecki), to jednak rzucił cztery ważne bramki. Po dwa razy wspomogli go Michał Szyba oraz Rafał Gliński, ale i tak było to najsłabsze 30 minut Polaków na tych mistrzostwach.
Każdy, kto liczył na odrodzenie biało-czerwonych po przerwie, musiał się srogo rozczarować. Po 10 minutach drugiej połowy było już... 23:10 dla Chorwacji. Dopiero przy tym stanie Polaków było stać na zdobycie pierwszej bramki. Byli już wówczas na łopatkach.
Na oczach swojej prezydent goście z Bałkanów urządzili sobie trening strzelecki. Trafiali w każdej sytuacji, również dlatego, że załamani Polacy w ogóle im nie przeszkadzali. Nieco lepsza gra zawodników Michaela Bieglera na 10 minut przed końcem nadeszła zdecydowanie za późno. Ostatecznie przegrali 23:37. To najwyższa porażka w historii polskiej kadry na dużych imprezach.
Tym samym to Chorwacja awansowała do półfinału z drugiego miejsca. Polacy skończyli drugą fazę grupową na czwartym, nawet za Francją. Na piątkowy mecz o siódme miejsce ze Szwecją polska kadra przeniesie się do Hali Stulecia we Wrocławiu.
Piątek, 29 stycznia:
Mecz o 7. miejsce:
16:00 Polska – Szwecja
Mecz o 5. miejsce:
18:30 Francja – Dania
Półfinały:
18:30 Norwegia – Niemcy
21:00 Chorwacja – Hiszpania
32 - 30
Piotrcovia Piotrków Tryb.
24 - 24
Sośnica Gliwice
29 - 27
KPR Ruch Chorzów
31 - 31
PGE MKS FunFloor Lublin
25 - 35
OTP Bank-Pick Szeged
32 - 26
KPR Gminy Kobierzyce
35 - 29
Dinamo Bukareszt
30 - 28
FC Porto
29 - 25
VfL Gummersbach
34 - 31
Sport Lisboa e Benfica
36 - 28
HC Kriens-Luzern
30 - 20
MSK IUVENTA Michalovce
32 - 25
CS Minaur Baia Mare
33 - 23
Olympiacos SFP
29 - 30
Energa Szczypiorno Kalisz
25 - 21
Storhamar Handball Elite
26 - 23
HB Ludwigsburg
19 - 22
Super Amara Bera Bera
32 - 30
Thueringer HC
33 - 26
Haukar
18:30
KGHM MKS Zagłębie Lubin
16:00
KPR Gminy Kobierzyce
14:00
KPR Ruch Chorzów
16:00
Energa Szczypiorno Kalisz
14:00
Gyoeri Audi ETO KC
16:00
Metz Handball
12:00
Team Esbjerg
14:00
FTC-Rail Cargo Hungaria
17:00
Runar Sandefjord
16:45
SG Flensburg-Handewitt
16:45
Bidasoa Irun
18:45
THW Kiel
18:45
M. HB
16:45
Veszprem HC
18:45
Sporting CP
16:45
Barca
18:45
Aalborg Haandbold
14:00
Odense Haandbold
16:00
HB Ludwigsburg
16:00
MKS PR URBIS Gniezno
16:00
PGE MKS FunFloor Lublin
16:00
KPR Gminy Kobierzyce
16:00
Sośnica Gliwice
16:00
Młyny Stoisław Koszalin
12:00
Brest Bretagne HB
14:00
CSM Bukareszt
15:00
HC Alkaloid