{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Bańka: kończy się pewna generacja piłkarzy ręcznych

Minister sportu i turystyki uważa, że narodowość trenera, który zastąpi Michaela Bieglera, nie ma znaczenia. – Najważniejsze, aby naszych piłkarzy ręcznych poprowadził szkoleniowiec z wizją, który odbuduje chłopaków – powiedział w Gdańsku Witold Bańka.
Po środowej porażce 23:37 z Chorwacją, która zamknęła polskim piłkarzom ręcznym drogę do półfinału mistrzostw Europy, w czwartek z prowadzenia reprezentacji zrezygnował Niemiec Biegler. Związek Piłki Ręcznej w Polsce poinformował, że po zakończeniu tego turnieju ogłosi konkurs na nowego szkoleniowca kadry.
– Mam taką zasadę, że nie wypowiadam się na tematy personalne, tym bardziej, że ta kwestia nie leży w mojej gestii. Jestem pewien, że związek poradzi sobie z obsadą stanowiska selekcjonera i na pewno dokona dobrego wyboru – stwierdził minister Bańka.
Szef polskiego sportu przekonuje, że narodowość nowego trenera reprezentacji ma najmniejszego znaczenie. – Najważniejsze,
aby była to osoba z wizją, koncepcją i pomysłem na prowadzenie drużyny
narodowej. Wydaje mi się, że istotne jest również to, aby potrafiła
pozbierać i odbudować zawodników po bolesnej porażce z Chorwacją. Poza
tym pewna generacja polskich piłkarzy ręcznych nieuchronnie się kończy i
po igrzyskach w tym kształcie tego zespołu już nie zobaczymy. Dlatego
zadaniem nowego trenera powinno być również znalezienie następców
obecnych kadrowiczów, którzy będą w stanie podołać reprezentacyjnemu
wyzwaniu – zauważył.
Były reprezentant biało-czerwonych w biegu na 400 metrów nadal
wierzy w polską kadrę i uważa, że wciąż jest ona w stanie sięgać po
najwyższe laury.
– Byłem w Krakowie na meczu z Chorwacją i od
pierwszych minut widać było, że to nie jest ich dzień. Od początku nic
się naszym zawodnikom nie kleiło i nie udawało. To jest trudny moment
dla całej reprezentacji i dlatego trzeba chłopaków wesprzeć, bo powinęła
im się noga i nie przegrali przecież specjalnie. Oczekiwania były
oczywiście dużo wyższe, ale jestem pewien, że ta drużyna wciąż ma
medalowy potencjał. Piłka ręczna jest w Polsce bardzo silna i musimy
zrobić wszystko, aby ta dyscyplina nadal znajdowała się na topie – podsumował.