PŚ: Peter Prevc wyrówna rekord Janne Ahonena?

Szanse na wyrównanie wspaniałego osiągnięcia Fina z sezonu 2004/05 wydają się duże. Prevc wygrał sobotni konkurs, a Okurayama to obiekt na którym Słoweńcy czują się rewelacyjnie. – Mam nadzieję, że odpocznę przed drugimi zawodami. Skoczkowie rzadko skaczą tak rano (początek zawodów o godz. 10 czasu lokalnego – red). Będę chciał znów zaprezentować się na wysokim poziomie – powiedział lider Pucharu Świata po sobotnim triumfie, cytowany stronie Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).

Wypowiedzi Prevca przypominają niekiedy słowa Adama Małysza o "dwóch dobrych i równych skokach". Wyniki uzyskiwane w tym sezonie sprawiają, że Słoweńca można porównywać do dominatorów. 14-krotnie startował w zawodach Pucharu Świata i tylko raz nie stanął na podium. Stało się to 5 grudnia w loteryjnym jednoseryjnym konkursie w Lillehammer. Był 11., a przegrał między innymi z... Marinusem Krausem i Lauri Asikainen.

W kolejnych 12 zawodach nie wypadł z czołowej trójki (wygrał osiem, dwa razy był drugi i dwa razy trzeci). W niedzielę może wyrównać osiągnięcie Ahonena. Fin serię na podium zaczął już w pierwszym konkursie sezonu 2004/05. "Maska" prezentował się fenomenalnie – triumfował 11 razy, a dwukrotnie był drugi. Kto wie czy jego rekord nie byłby jeszcze bardziej wyśrubowany. Zrezygnował jednak z weekendu na Kulm, aby przygotowywać się do mistrzostw świata. Prevc ma już za sobą dwie imprezy docelowe, które zakończył triumfami. Teraz może się już skupić jedynie na walce o Kryształową Kulę.