17 lut 2016 | Piłka nożna / Anglia

FA Cup: największe kluby chcą "rewolucji"

Piłkarze Arsenalu świętują zdobycie Pucharu Anglii (Fot. Getty)

MŁ

Władze angielskiej federacji piłkarskiej (FA) oraz przedstawiciele Premier League rozpoczęli rozmowy na temat rezygnacji z rozgrywania rewanżowych meczów Pucharu Anglii (FA Cup). W planach jest też przeniesienie pucharowych spotkań z weekendów na środek tygodnia.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Puchar Anglii to najstarsze rozgrywki piłkarskie na świecie. Pierwsze edycja odbyła się w 1871 roku. Zaczynają się w sierpniu, kiedy do gry wchodzą zespoły z 9. oraz 10. ligi. Później, aż do stycznia, w każdym kolejnym miesiącu dochodzą kluby z wyższych poziomów rozgrywkowych.

Zasady FA Cup są więc nieco inne niż w pozostałych europejskich krajach. Różnice nie polegają tylko na terminie rozpoczęcia rywalizacji. W Anglii, w przypadku remisu, spotkanie nie kończy się dogrywką i ewentualnie rzutami karnymi (jak np. w Niemczech). Nie ma też rozgrywania dwumeczów (jak np. w Hiszpanii). Mecz jest powtarzany na boisku zespołu, który w pierwszym meczu grał w roli gościa.

Do 1990 roku nie było żadnych ograniczeń. Jeżeli drużyny remisowały kolejne spotkania, to grały tak długo, aż któraś z nich wygrała. Rekord ustanowiły Oxford City i Alvechurch, które w sezonie 1971-72 dopiero w szóstym meczu rozstrzygnęły rywalizację. Obecne przepisy zakładają, że jeżeli mecz rewanżowy zakończy się remisem, to następuje dogrywka i rzuty karne.

Piłkarze Aston Villi, którzy wygrali Puchar Anglii w 1959 roku (Fot. Getty)

Jednak największe kluby Premier League chciałyby to zmienić. Według pomysłu, który dyskutowany jest z angielską federacją, w Pucharze Anglii byłby rozgrywany tylko jeden mecz. FA rzadko kiedy zgadza się z władzami najwyższej ligi, ale wydaje się, że akurat w tej sprawie również dostrzega problem zbyt dużej liczby spotkań. Co więcej, trzeba pamiętać, że tamtejsze kluby grają w czasie sezonu jeszcze drugi puchar – Capital One Cup (Puchar Ligi Angielskiej).

W czołowych europejskich ligach tylko Francja ma podobne rozwiązania. Tam jednak, żeby dostać się do finału obu krajowych pucharów, dany klub może zagrać maksymalnie dziesięć meczów. W Anglii natomiast aż szesnaście. Dla porównania, w Hiszpanii czy Niemczech, gdzie jest tylko jeden puchar, ta liczba wynosi odpowiednio dziewięć i sześć.

Na napięty terminarz narzeka większość trenerów. – Lubię grać często, ale w Anglii meczów jest po prostu za dużo – mówił zaraz po przyjściu do Liverpoolu Juergen Klopp. Zdaniem wielu, odbija się to zarówno na wynikach drużyn w europejskich pucharach, jak i reprezentacji. Zmiany miałyby dać zawodnikom więcej czasu na odpoczynek, dzięki czemu w kluczowych momentach sezonu byliby bardziej wypoczęci. Cały czas dyskutowana jest możliwość wprowadzenia krótkiej przerwy zimowej. Przeniesienie meczów z soboty i niedzieli na środek tygodnia, mogłoby pomóc wygospodarować kilka wolnych terminów.

Jednak Puchar Anglii to wieloletnia tradycja. Rozgrywanie meczów w weekendy oraz ich ewentualne powtarzanie, jest wpisane w historię brytyjskiego futbolu. Ewentualne zmiany mogłyby sprawić, że FA Cup straciłby swój wyjątkowy charakter. – To fatalny pomysł. Mam nadzieję, że rewanże zostaną utrzymane przynajmniej w trzeciej rundzie, kiedy małe kluby mają okazję zagrać z największymi – mówi legendarny komentator BBC, John Motson.

Trofeum za zdobycie Pucharu Anglii (Fot. Getty)

To właśnie dla wielu zespołów z niższych lig ewentualne granie dwumeczów jest bardzo korzystne. Każde spotkanie z Chelsea, czy Arsenalem to ogromne zyski. Cambridge, które kilka tygodni temu zremisowało u siebie 0:0 z Manchesterem United, zarobiło na rewanżu na Old Trafford około miliona funtów. To dla trzecioligowego klubu więcej niż jego roczny budżet!

– Móc dwa razy zmierzyć się z wielkim klubem, to wielkie marzenie dla każdego z piłkarzy na niższym poziomie. Poza tym, to jedna z niewielu okazji, kiedy mamy ogromną szansę zarobić dodatkowe pieniądze. Mam nadzieję, że nas tego nie pozbawią – mówi Micky Mellon, trener Shrewsbury, które w poniedziałek zagra w FA Cup z Czerwonymi Diabłami.

W najbliższych tygodniach odbędą się kolejne negocjacje, w których najbogatsze kluby będą chciały wypracować kompromis z przedstawicielami niższych lig. Do zmian potrzebna jest zgoda obu stron. Ze względu na dotychczasowe kontrakty telewizyjne, ewentualne modyfikacje wejdą w życie najwcześniej w 2018 roku. Jednak m.in. przez przetarg na prawa do transmisji, format rozgrywek musi być znany dużo wcześniej.