Przejdź do pełnej wersji artykułu

Górnik – Ruch 0:2. Zepsute święto w Zabrzu

Łukasz Surma (L) i Aleksander Kwiek (fot. PAP/Andrzej Grygiel) Łukasz Surma (L) i Aleksander Kwiek (fot. PAP/Andrzej Grygiel)

Na oczach 25 tysięcy widzów Górnik Zabrze uległ u siebie Ruchowi Chorzów w Wielkich Derbach Śląska. Niebiescy wygrali 2:0 (1:0) po golach Pawła Oleksego i Kamila Mazka.

Nowy, efektowny (choć nadal nieskończony stadion) nie pomógł zabrzanom. Byli wyraźnie słabsi i zasłużenie przegrali, a zadania nie ułatwił im gol "do szatni", którego Oleksy strzelił w drugiej minucie doliczonego czasu pierwszej połowy.

To była dopiero druga bramka 24-letniego obrońcy w tym sezonie i druga zdobyta w meczu z Górnikiem. We wrześniu, w ósmej kolejce jego trafienie z 42. minuty zapewniło Ruchowi zwycięstwo 1:0.

Długo wydawało się, że tak samo skończy się niedzielny mecz, ale w 80. minucie Kamil Mazek wpakował piłkę do siatki po podaniu Mariusza Stępińskiego. Wcześniej napastnik Ruchu miał świetną okazję do zdobycia bramki, ale piłkę z linii wybił Mariusz Magiera.

Gospodarze zagrali bez pomysłu i z rzadka zagrażali bramce Matusa Putnocky'ego. Porażka sprawiła, że pozostali na ostatnim miejscu ze stratą dwóch punktów do Wisły Kraków. Ruch pozostał na piątym miejscu, a patent na głównego rywala utrzymał nie tylko Oleksy, ale i trener Waldemar Fornalik. To były dla niego już szóste derby z rzędu bez porażki.

Radość piłkarzy Ruchu (fot. PAP/Andrzej Grygiel) Radość piłkarzy Ruchu (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
Źródło: SPORT.TVP.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także