– Zareagowałem zbyt emocjonalnie i przeprosiłem sędziego – powiedział Louis van Gaal po tym, jak w meczu z Arsenalem teatralnie upadł przy linii wzbudzając aplauz kibiców. To jednak nie on, tylko Marcus Rashford był na ustach wszystkich po wygranej w ligowym klasyku.
Czerwone Diabły wygrały 3:2, a Rashford strzelił dwa pierwsze gole i wypracował trzeciego. Jeszcze nigdy w historii United tak młody zawodnik w jednym meczu nie zaliczył dubletu. 18-latek był po spotkaniu chwalony przez wszystkich, również przez rywali.
Powiew świeżego powietrza
– Zagrał jeszcze lepiej niż przeciwko Midtjylland. Młodzi piłkarze często zaliczają wspaniały debiut, ale potem jest już gorzej. Tylko wyjątkowy talent potrafi w drugim spotkaniu zagrać jeszcze lepiej. Widać, że Marcus ma taki talent – ocenił van Gaal.
Na Twitterze młodszego kolegę pochwalił kontuzjowany Wayne Rooney, który dokładnie w tym samym wieku – 18 lat i 120 dni – zaliczył swój pierwszy ligowy dublet. A Arsene Wenger powiedział: – Rashford zaskoczył mnie swoją boiskową inteligencją i świetnym poruszaniem się.
– To jak powiew świeżego powietrza. Patrząc na niego przypomina mi się mój początek kariery, gdy też chciałem wykorzystać swoją szansę. To wspaniały tydzień dla niego i dla całej naszej drużyny – chwalił 18-letniego napastnika Michael Carrick.
Dla fotoreporterów największą gratką było jednak zachowanie van Gaala, który w drugiej połowie meczu sugerując symulację ze strony jednego z zawodników Arsenalu... sam upadł na murawę tuż przed sędzią technicznym. Po spotkaniu Holender przyznał, że powinien był się powstrzymać.
– Fanom się podobało? Cóż, oni nie zawsze myślą mądrze. Normalnie takie rzeczy mi się nie przytrafiają. Przeprosiłem sędziego głównego, liniowych i technicznego. Muszę lepiej kontrolować swoje emocje – wyjaśnił menedżer Man Utd. Przypomniał jednak, że wcześniej był krytykowany za brak reakcji na ławce.
Sometimes, you've just got to love Louis van Gaal. pic.twitter.com/ybN8nqccCA
— Squawka Football (@Squawka) 28 lutego 2016