Przejdź do pełnej wersji artykułu

LM: to mógłby być finał. Starcie gigantów w Monachium

2016-03-16 07:18 Thomas Mueller (L) i Paul Pogba (fot. Getty)

Na ten mecz czeka cała Europa. W środę o 20:45 Bayern Monachium podejmie Juventus Turyn w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Remis 2:2 w pierwszym spotkaniu sprawił, że kwestia awansuje pozostaje otwarta. Relacja na żywo na stronie SPORT.TVP.PL.

Juventus to zeszłoroczny finalista Ligi Mistrzów. Bayern to z kolei jeden z głównych faworytów do triumfu w tej edycji. Choć zdaniem Roberta Lewandowskiego, większe szanse ma Barcelona. – Czy jesteśmy wielkimi faworytami? Nie wiem. Kiedy wszyscy są zdrowi, pewnie można tak powiedzieć. W tej chwili niekoniecznie – wyznał napastnika Bayernu przed środowym meczem.

Bóle Starej Damy

Remis w Turynie (2:2) stawia mistrzów Niemiec w nieco lepszej pozycji. Do awansu wystarczy im nawet bezbramkowy remis. Chociaż we Włoszech prowadzili już przecież 2:0. Gole Stefano Sturaro i Paulo Dybali przywróciły jednak nadzieje Juve.

W rewanżu Dybala nie wystąpi z powodu kontuzji. Podobnie jak Giorgio Chiellini, Claudio Marchisio i być może Mario Mandzukić. Liczne urazy to obecnie największy problem Massimiliano Allegriego. Pep Guardiola nie będzie mógł skorzystać tylko z Jerome'a Boatenga i Holgera Badstubera, choć z obozu gospodarzy dobiegają też niepokojące wieści o przeziębieniu Arjena Robbena.

Robert Lewandowski (Ś) (fot. Getty)

Nie narzekają na formę

– Po pierwszym meczu mój podziw dla Juventusu jeszcze wzrósł. Mają tę włoską mentalność, która zapewniła im już wiele sukcesów. Potrafią długo czekać na swoją szansę i zadać decydujący cios – ocenił Guardiola.

Allianz Arena to jednak atut, który może zdecydować o awansie Bawarczyków. U siebie są zawsze trudni do pokonania. W LM wygrali ostatnich dziewięć domowych meczów, a w sumie z ostatnich 15 spotkań przegrali jedno. Ale Juve też nie narzeka na formę. Jedna porażka w 19 ostatnich meczach dowodzi, że w Monachium dojdzie nie tylko do starcia gigantów, ale też po prostu świetnie dysponowanych drużyn.

Prawdopodobne składy:

Patrice Evra (L) i Arjen Roben (fot. Getty)

(fot. whoscored.com)