Górnik Łęczna – Zagłębie 0:2. Lubinianie w grupie mistrzowskiej

Mimo iż spotkanie miało duże znaczenie dla gospodarzy, to ich postawa tego nie potwierdziła, a wręcz można było odnieść wrażenie, że podopieczni trenera Jurija Szatałowa grają bez przekonania i wiary w możliwość odniesienia sukcesu. Goście natomiast, nadając swoim poczynaniom defensywnym priorytet, starali się wykorzystywać sytuacje do przeprowadzania kontr.

Pierwsza połowa była dość miernym widowiskiem, bo z obydwu stron po dwie tylko sytuacje zasługują na odnotowanie - w Górniku niecelne strzały Tomasza Nowaka w 25. min. i główka Jakuba Świerczoka w 42. min., natomiast z Zagłębia gol zdobyty przez Krzysztofa Piątka w 37. minucie i strzał Serba Dorde Cotry z rzutu wolnego w słupek.

Po zmianie stron górnicy ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków, ale to goście szybko zdobyli drugą bramkę i znacznie spokojniej panowali nad sytuacją na boisku, bo już w 48. min Jarosław Kubicki podwyższył prowadzenie Zagłębia. Goście umiejętnie bronili dostępu do swojej bramki, a poczynania miejscowych były mało skuteczne. Dwukrotnie - w 63. czy 67. minucie główkował Świerczok, ale piłka nie trafiła do celu. W sumie zasłużone zwycięstwo mądrzej grającego zespołu z Lubina.