29 mar 2016 | Piłka nożna

Z 8. ligi na Euro 2016. Listonosz postraszy Polaków?

RaMa

Irlandia Północna pokonała w poniedziałek Słowenię 1:0. Jedynego gola dla drużyny Michaela O'Neilla strzelił rozgrywający dopiero drugi mecz w reprezentacji Conor Washington. Jeszcze cztery lata temu napastnik występował w 8. lidze, a grę w piłkę łączył z pracą listonosza. Czy 12 czerwca w Nicei pokrzyżuje plany Polakom w pierwszym meczu obu drużyn podczas Euro 2016?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Dla Irlandczyków wygrany mecz ze Słowenią był już dziesiątym z rzędu bez porażki. To nowy rekord tej reprezentacji. Poprzedni należał do drużyny prowadzonej przez Billy'ego Binghama, która w latach 1985-1986 nie przegrała dziewięciu kolejnych spotkań. Wtedy znakomita seria zaowocowała występem na mundialu w Meksyku, teraz po 40 latach oczekiwań na awans do wielkiej imprezy Wyspiarze zagrają na Euro 2016.

Czy Washington znajdzie się wśród 23 wybrańców O'Neilla na turniej we Francji? Trzeba przyznać, że 23-latek zaliczył w reprezentacji Irlandii Północnej wejście smoka. W czwartek zadebiutował w meczu z Walią (1:1), a w poniedziałek w drugim występie w kadrze strzelił jedynego gola w spotkaniu ze Słowenią.

Conor Washington w barwach Queens Park Rangers (z prawej, fot. Getty Images)

Media na Wyspach zachwycone są napastnikiem Queens Park Rangers, który na co dzień gra w Championship – zapleczu Premier League. Przygodę z piłką Washington rozpoczął jednak w 2010 roku od występów w ósmoligowym St. Ives Town. Przez dwa lata gry w 50 meczach strzelił 52 gole i w efekcie podpisał z Newport County pierwszy profesjonalny kontrakt w karierze.

Wcześniej grę w barwach St. Ives Town łączył z pracą na poczcie. – Poruszałem się rowerem, a w koszu i plecaku miałem mnóstwo listów i paczek. Wstawałem o 5:30 rano, a do domu wracałem o 18:00. Jeśli mam być szczery, to ta praca sprawiała mi satysfakcję, zawsze rzetelnie podchodziłem do swoich obowiązków. Najtrudniejsze były miesiące zimowe, gdy na ulicach był lód, a ja często spadałem z roweru – przyznał Washington.

W Newport County nie zachwycił, ale w styczniu 2014 r. wylądował w trzecioligowym Peterborough United. W barwach The Posh w 82 potyczkach zdobył 27 bramek i w nagrodę na początku tego roku za blisko trzy miliony funtów trafił do Queens Park Rangers. I choć w nowej drużynie gola jeszcze nie strzelił, to O'Neill postanowił go sprawdzić w dwóch ostatnich towarzyskich meczach przed podaniem kadry na Euro 2016.

Po batalii ze Słowenią z pewnością nie żałuje swojej decyzji. Washington pierwszej dogodnej okazji do wpisania się na listę strzelców nie wykorzystał, ale za drugim razem w 41. minucie już się nie pomylił. Po podaniu od bramkarza Roya Carrolla przepchnął jednego z rywali, za chwilę kolejnego, w polu karnym prostym zwodem oszukał trzeciego, nie dając ostatecznie większych szans Janowi Oblakowi.

– Pierwszy raz, gdy widziałem Conora w akcji, w meczu Pucharu Anglii z Luton (6 grudnia 2015, jeszcze w barwach Peterborough, red.) strzelił bardzo podobnego gola. On kocha szamotaninę na boisku, fizycznie bardzo trudno go zatrzymać, ale gdy już znajdzie się w dogodnej okazji, to do tej fizyczności dochodzi również znakomite wykończenie akcji. Najbardziej podoba mi się jednak w nim to, że jest głodny nauki, że czerpał radość z każdej minut spędzonej na zgrupowaniu – powiedział O'Neill.

Najbardziej dumny z Washingtona jest jego trener z czasów gry w St. Ives Town, Jez Hall.

– Jako pierwszy dałem mu szansę w seniorskiej piłce i teraz jestem z tego powodu bardzo dumny. Zresztą całe St. Ives jest dumne z tego, co Conor osiągnął. To byłby niesamowity zaszczyt dla miasta, gdyby wychowanek tego klubu zagrał na Euro 2016. Wraz z innym trenerem Warrenem Everdellem widzieliśmy go w jednym z meczów drużyny do lat 18. Wpadł nam w oko i po kilku miesiącach grał już w pierwszej drużynie. Od razu się zaaklimatyzował – w finale ligowego pucharu przegrywaliśmy z Newport Pagnell Town, Conor wszedł z ławki i strzelił zwycięskiego gola na 2:1. Dla 18-latka to było wielkie wydarzenie – zaznaczył Hall.

Conor Washington przyjmuje gratulacje po golu ze Słowenią (fot. Getty Images)

Sam zainteresowany po debiutanckim trafieniu nie krył radości.

– Strzelenie gola to było coś niesamowitego, ale pochwały należą się wszystkim piłkarzom. Jako drużyna zasłużyliśmy na zwycięstwo i na pobicie rekordu. Ta seria daje nadzieje, że również we Francji zaprezentujemy taką dobrą formę. Czy pojadę na Euro 2016? To moje wielkie marzenie, ale wiem, że konkurencja jest duża – podsumował Washington.

Irlandczycy rozpoczną Euro 2016 od meczu z Polską (12 czerwca, Nicea). Później zagrają z Ukrainą (16 czerwca, Lyon) oraz mistrzami świata, Niemcami (21 czerwca, Paryż).