Schalke 04 Gelsenkirchen zremisowało 2:2 (0:0) z Borussią Dortmund w 29. kolejce Bundesligi. Wszystkie bramki w derbach Zagłębia Ruhry zostały zdobyte po przerwie – na listę strzelców wpisali się Leroy Sane, Klaas-Jan Huntelaar, Shinji Kagawa oraz Matthias Ginter. Łukasz Piszczek przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.
W porównaniu do czwartkowego spotkania w Lidze Europejskiej z Liverpoolem Thomas Tuchel w wyjściowej "11" dokonał aż ośmiu zmian – "ostali" się tylko Mats Hummels, Eric Durm oraz Sven Bender. Przed rewanżem z The Reds trener Borussii posadził na ławce poza Piszczkiem także m.in. Pierre'a-Emericka Aubameyanga, Marco Reusa oraz Ilkaya Guendogana.
W pierwszej połowie większych emocji nie było, ale po przerwie kibice na brak wrażeń nie narzekali. Strzelanie na Veltins Arenie rozpoczął Kagawa. I to jak rozpoczął – Japończyk podał do Moritza Leitnera, ten odegrał mu piętką i pomocnik Borussii kapitalnym lobem z 16 metrów pokonał Ralfa Faehrmanna.
Goście z prowadzenia cieszyli się ledwie trzy minuty – po dużym zamieszaniu w polu karnym do odbitej piłki przez Romana Burkiego dopadł Sane i trafił na 1:1. Na tym piłkarze obu drużyn jednak nie poprzestali. Efekt? Kwadrans później było już 2:2. Najpierw na 2:1 dla BVB bramkę zdobył Ginter, a chwilę później z rzutu karnego nie pomylił się Huntelaar.
Co prawda więcej goli kibice już nie zobaczyli, ale szans nie brakowało. Znakomitych okazji nie wykorzystali wprowadzeni w drugiej połowie Aubameyang oraz Henrich Mchitarjan, a w doliczonym czasie gry zwycięstwo Schalke mógł zapewnić Max Meyer – strzał tego ostatniego przeleciał jednak nad poprzeczką.
W drugim niedzielnym spotkaniu Bayer Leverkusen pokonał na wyjeździe FC Koeln 2:0 (2:0). Bramki dla gości zdobyli Julian Brandt oraz Javier Hernandez – dla tego drugiego było to 16. trafienie w sezonie. Paweł Olkowski przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.