Zinedine Zidane już 100 dni jest trenerem Realu. Mecz z VfL Wolfsburg będzie pierwszym, który zagra o swoje być albo nie być w Madrycie. Florentino Perez i kibice Królewskich nie wybaczą ewentualnej wpadki z wicemistrzami Niemiec.
Kiedy Francuz zastępował Rafaela Beniteza na stanowisku trenera Królewskich, cel miał postawiony jeden – co najmniej półfinał Ligi Mistrzów. Po losowaniu ćwierćfinałów wydawało się, że problemów z realizacją planu nie będzie, jednak to co się wydarzyło w poprzednią środę na Volkswagen-Arena postawiło pod znakiem zapytania przyszłość Zidane'a na Santiago Bernabeu. Rewanż po porażce 0:2 będzie prawdziwym wotum zaufania po 100 dniach rządów.
Trauma w Madrycie nie trwała długo. Już dzień po wstydliwej porażce media i kibice wołały jednym głosem: "chcemy kolejnej historycznej remontady". Odrabianie strat jest ponoć zapisane w DNA dziesięciokrotnych klubowych mistrzów Europy. Problem polega na tym, że osiem ostatnich podejść do pogoni za rywalem kończyło się fiaskiem. Kolejno Arsenal, AS Roma, Liverpool, Olympique Lyon, Barcelona, Borussia Dortmund, Bayern i Juventus udanie broniły przewagi wywalczonej w pierwszym meczu.
Kibice Realu zaklinają jednak rzeczywistość i szukają w porażce 0:2... dobrego znaku. Kiedy Królewscy kroczyli po upragnioną La Decimę, również w ćwierćfinale przegrali na niemieckiej ziemi w identycznym stosunku. Co prawda był to mecz rewanżowy z Borussią Dortmund i Królewscy mieli trzy gole przewagi z Santiago Bernabeu, ale dlaczego historia nie miałaby się nie powtórzyć.
To ma być wielki test nie tylko dla Zidane'a, ale również dla piłkarzy i kibiców. Ci ostatni podczas ostatniego ligowego meczu z Eibar, wskazali Danilo jako winnego porażki. Obrońca Królewskich był wygwizdywany przy każdym kontakcie z piłką. O zmianę nastawienia fanów natychmiast poprosili zawodnicy.
– Wierzę, że to będzie idealny, magiczny wieczór. Musimy zachować spokój i konsekwentnie grać swoje. Ze wsparciem kibiców i pełnym zaangażowaniem jesteśmy w stanie pokonać każdego – powiedział Cristiano Ronaldo, który z 13 bramkami przewodzi klasyfikacji strzelców obecnej edycji.
O cierpliwość apelował również Luka Modrić. – Wspierajcie nas od pierwszej minuty i dopingujcie z całych sił. Bądźcie na trybunach tak cierpliwi, jak my będziemy na boisku. Damy z siebie wszystko, żeby osiągnąć dobry wynik! – nawoływał chorwacki pomocnik.
Wtorkowy wieczór z pewnością przejdzie do historii obecnej edycji Ligi Mistrzów. Będziemy mieli bądź największą sensację, bądź wielkie wskrzeszenie faworyta. Zapraszamy na relację "akcja po akcji" do serwisu SPORT.TVP.PL. Będziemy relacjonować wydarzenia z Santiago Bernabeu już od godziny 20!
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2