W lidze rumuńskiej doszło do bardzo niecodziennej sytuacji. Gheorghe Hagi, właściciel klubu FC Viitorul Constanta, zdecydował bowiem o zwolnieniu z funkcji trenera... Gheorghe'a Hagiego. Przynajmniej do końca sezonu obowiązki szkoleniowca przejmie dotychczasowy asystent – Catalin Anghel.
Po zajęciu czwartego miejsca w sezonie zasadniczym, w grupie mistrzowskiej Viitorulowi wiedzie się bardzo źle: zespół przegrał aż pięć spotkań, zremisował dwa, nie odnosząc przy tym ani jednego zwycięstwa.
Na szczęście dla kibiców z Konstancy, Hagi miał w sobie dość samokrytyki, by uznać, że na stanowisko trenera – przynajmniej na razie – się nie nadaje. – Muszę przeanalizować sytuację – powiedział mediom były piłkarz m.in. Barcelony. – Jeszcze nie wiem, czy wrócę latem – dodał.
Nic nie zapowiadało tragedii. Jeszcze w sierpniu Viitorul był bowiem – po raz pierwszy w swojej krótkiej historii (klub został założony w 2009 roku) – liderem najwyższej klasy rozgrywkowej w Rumunii. Coś jednak poszło nie tak, piłkarze wyraźnie obniżyli loty, a mistrzowskie plany trzeba było odłożyć na półkę z marzeniami. Dziś strata do pierwszej w tabeli Astry wynosi aż 17 punktów.
Co dalej? Obowiązki pierwszego trenera przejął Catalin Anghel, który pełnił tę funkcję w latach 2009-2003.
12:00
Aruba
17:45
Białoruś
20:30
Bonaire
0:00
Portoryko