| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe
Szwajcarski kolarz Fabian Cancellara (Trek), który miał być faworytem otwierającej wyścig Giro d'Italia jazdy indywidualnej na czas w Apeldoorn, poinformował, że jest chory, ale mimo to stanie w piątek na starcie prologu.
– Pech dopadł mnie wczoraj po treningu – grypa żołądkowa, gorączka. Dziś całkowity odpoczynek. Jesteśmy gotowi na jutro - napisał na Twitterze.
Czterokrotny mistrz świata w jeździe na czas marzył o zdobyciu w Holandii różowej koszulki lidera Giro, trofeum, którego dotychczas nie ma w swojej kolekcji. 35-letni Szwajcar kończy po tym sezonie karierę sportową.
W tej sytuacji na faworyta prologu wyrasta faworyt miejscowych kibiców Tom Dumoulin (Giant). Holender wygrał już wiele etapów jazdy na czas w największych wyścigach, ale przed rokiem w prologu Tour de France, rozegranym również przed własną publicznością w Utrechcie, musiał przełknąć gorzką pigułkę – zajął dopiero czwarte miejsce.
– Wyciągnąłem lekcję z ubiegłorocznego Tour de France. Miałem wtedy nogi gotowe na zwycięstwo, ale słabo znałem trasę. W piątek będę bardziej skoncentrowany – zapewnił.
W wyścigu wystartuje 198 zawodników, w tym czterech Polaków: Rafał Majka, Paweł Poljański (obaj Tinkoff), Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) i Łukasz Wiśniowski (Etixx-Quick Step).
Po trzech dniach w Holandii kolarze przeniosą się na południe Półwyspu Apenińskiego do Catanzaro w Kalabrii, skąd wyruszą w kierunku północnym. W decydującą fazę wyścig wkroczy pod koniec trzeciego tygodnia. Pierwszy z dwóch bardzo trudnych odcinków zakończy się 27 maja w Risoul, gdzie dwa lata temu Majka odniósł zwycięstwo etapowe w Tour de France.
W drodze do tego francuskiego miasteczka kolarze pokonają najwyższy punkt na całej trasie - przełęcz Colle dell'Angello (2744 m n.p.m.). Dzień później czeka ich kolejna przełęcz powyżej 2700 metrów – La Bonette oraz meta w Sant'Anna di Vinadio. Wyścig zakończy się 29 maja w Turynie.