MŚ: karne dla Kazachów, Słowacja lepsza od Węgier

Mimo kilku świetnych okazji kibice na pierwsze trafienie w starciu Szwajcarii z Kazachstanem musieli czekać do 15. minuty. Raphael Diaz objechał bramkę rywali, podał do lepiej ustawionego Samuela Walsera i ten z najbliższej postawił kropkę nad "i". Jeszcze efektowniej na listę strzelców wpisał się Sawczenko, który wyrównał strzałem z połowy lodowiska.

W 51. minucie po bramce Romana Starczenki Kazachowie byli bliżej zwycięstwa, ale z prowadzenia 2:1 cieszyli się tylko 91 sekund – na 2:2 trafił Denis Hollenstein. A, że do końca regulaminowego czasu gry oraz w dogrywce więcej bramek już nie zdobyto, to o wyniku decydowały rzuty karne. W nich lepiej zaprezentowali się Kazachowie, którzy wygrali ostatecznie 3:2. Karnego na wagę zwycięstwa wykorzystał Nigel Dawes.

W drugim spotkaniu emocji również nie brakowało. Węgrzy awansowali do elity zajmując w rozgrywanych rok temu w Krakowie mistrzostwach świata dywizji 1A drugie miejsce. Zapewnili je sobie wygrywając w decydującym spotkaniu z Polską 2:1. W starciu ze Słowacją byli jednak bez szans, przegrywając 1:4.

Znakomicie w barwach Słowaków zaprezentowali się zwłaszcza Andrej Sekera oraz Tomasa Jurco – przy bramce na 2:1 podawał Sekera, a bramkę zdobył Jurco, przy trafieniu na 3:1 panowie zamienili się rolami. Efektowna była przede wszystkim asysta Jurco.

Mistrzostwa świata elity
Grupa A
Szwajcaria – Kazachstan 2:3 (1:0, 0:1, 1:1)
Bramki: 1:0 Walser (15), 1:1 Sawczenko (31), 1:2 Starczenko (51), 2:2 Hollenstein (53).
Kary: 6 minuty – 8 minut.

Grupa B
Słowacja – Węgry 4:1 (2:1, 1:0, 1:0)
Bramki: 1:0 Marcinko (8), 1:1 Banham (14), 2:1 Jurco (18), 3:1 Sekera (36), 4:1 Lusnak (58).
Kary: 10 minut – 6 minut.