Kanada pokonała w Petersburgu Szwecję 6:0 (1:0, 3:0, 1:0) i awansowała do czołowej czwórki hokejowych mistrzostw świata. W drugim wieczornym ćwierćfinale Rosja wygrała w Moskwie z Niemcami 4:1 (0:1, 3:0, 1:0). Półfinały zaplanowano na sobotę. Transmisje w TVP Sport i SPORT.TVP.PL.
Na koniec fazy grupowej Kanadyjczyków spotkał zimny prysznic ze strony Finlandii, która przerwała ich serię 16 kolejnych zwycięstw w mistrzostwach świata. Obrońcy tytułu byli faworytem starcia ze Szwecją, choć nie przemawiały za nimi ćwierćfinałowe statystyki. W ostatnich sześciu latach aż pięciokrotnie odpadli w tej fazie.
Zespół Billa Petersa zaczął spotkanie niezwykle skoncentrowany i zepchnął do obrony Szwedów. W pierwszej tercji Kanadyjczycy oddali dwa razy więcej strzałów (12) od rywali. Napór przyniósł efekt dopiero na 81 sekund przed końcem pierwszej tercji.
Mark Scheifele zmienił lot krążka po uderzeniu Ryana O'Reilly'ego.
Trzy Korony próbowały nawiązać walkę z mistrzami świata, ale na początku kolejnej odsłony Andre Burakovsky został wysłany na ławkę kar, a Kanadyjczycy wykorzystali przewagę liczebną. Zabójcza dla Szwedów okazała się 33 minuta spotkania. Reprezentacja spod znaku Klonowego Liścia zdobyła dwie bramki w ciągu 11 sekund.
Szwedzi długo walczyli o honorowe trafienie. Nie wykorzystali jednak nawet sytuacji, gdy na ławce kar przebywało dwóch rywali. Skutecznością znów błysnęli za to Kanadyjczycy, którzy ostatecznie wygrali 6:0.
Przejściowe kłopoty Sbornej
W Moskwie gospodarze mieli wykonać pewny krok w stronę przyświecającego im celu – złota mistrzostw świata. Zaczęło się jednak sensacyjnie. Niemcy zagrali znakomitą pierwszą tercję. Stworzyli wiele groźnych okazji, a jedną z nich wykorzystał doświadczony Patrick Reimer.
Wszystko zmieniło się po przerwie. Rosjanie zaatakowali z pasją i wyrównali już po 40 sekundach. Thomas Reimer obronił w drugiej tercji 13 strzałów, ale skapitulował trzykrotnie. Niemcy nie byli w stanie wytrzymać niezwykłej intensywności gry, którą narzucili gospodarze. Dwie bramki zdobył lider punktacji kanadyjskiej – Wadim Szypaczow – 16 punktów (5 goli i 11 asyst).
W trzeciej tercji gospodarze nie forsowali już tak bardzo tempa. Udało im się jednak zadać jeszcze jeden cios. Pierwszą bramkę w turnieju zdobył Aleksander Owieczkin, który do zespołu dołączył w trakcie mistrzostw, dopiero po odpadnięciu Washington Capitals z play-off NHL.
W sobotnim półfinale Rosjanie zagrają z Finlandią, która wyeliminowała ich podczas ostatniej wielkiej imprezy w tym kraju – igrzysk olimpijskich w Soczi. Kanadę czeka natomiast rywalizacja z USA. W meczu grupowym obrońcy tytułu pokonali Amerykanów 5:1.
Ćwierćfinały MŚ elity:
Czechy – USA (1:0, 0:1, 0:0, 0:0, 0:1 k.)
Bramki: 1:0 Zahorna (16-k), 1:1 Matthews (22)
Kary: 14 – 12 minut
Karne: 0:0 Kaspar, 0:0 Hendricks, 0:0 Koukal, 0:1 Matthews, 0:0 Zohrona
Finlandia – Dania 5:1 (1:0, 2:1, 2:0)
Bramki: 1:0 Granlund (15), 2:0 Koskiranta (22), 2:1 Eller (32), 3:1 Laine (39), 4:1 Jokinen (58), 5:1 Granlund (59)
Kary: 6 – 6 minut
Rosja – Niemcy 4:1 (0:1, 3:0, 1:0)
Bramki: 0:1 Reimer (5), 1:1 Szypaczow (21), 2:1 Dadonov (28), 3:1 Szypaczow (35), 4:1 Owieczkin (43)
Kary: 2 – 4 minuty
Kanada – Szwecja 6:0 (1:0, 3:0, 2:0)
Bramki: 1:0 Scheifele (19), 2:0 Dumba (27), 3:0 Marchand (33), 4:0 Domi (33), 5:0 Stone (52), 6:0 Brassard (54)
Kary: 10 – 18 minut
(w tym 10 dla Burakovsky'ego)
Piątkowe półfinały (transmisje w TVP Sport i SPORT.TVP.PL)
godz. 15:15 Finlandia – Rosja
godz. 19.15 Kanada – USA