{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Spokój Polaków. "To był początek przygotowań do IO"

Porażka z Iranem (1:3) była pierwszą, której reprezentacja Polski doznała podczas turnieju kwalifikacyjnego w Tokio. Zawodnicy i trener okazują jednak spokój i nie zamierzają przejmować się przegraną. – Awans do igrzysk zapewniliśmy sobie już wcześniej, dlatego byliśmy inaczej zmotywowani – tłumaczył Stephane Antiga. Niezadowolony był Bartosz Kurek. Jego złość nie wynikała jednak z porażki...
Polacy przystępowali do meczu pewni awansu do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. W czwartek pokonali Wenezuelę i już wtedy zagwarantowali sobie udział w turnieju. – Dla nas ten mecz był pierwszym krokiem przygotowań do turnieju olimpijskiego. Mieliśmy awans zapewniony, więc motywacja u nas była całkowicie inna. Oczywiście, siatkarze robili, co mogli, by wygrać. Jestem zadowolony z tego, jak moi zawodnicy zaprezentowali się w dwóch ostatnich setach – wyznał Stephane Antiga, trener polskiej drużyny.
Szansę występu w tym spotkaniu otrzymało kilku graczy, którzy w poprzednich meczach nie odgrywali kluczowych ról. W podstawowej szóstce zagrał chociażby Piotr Nowakowski, zawodnik wracający do gry po operacji kręgosłupa. – To był dla nas trudny mecz. Mieliśmy już wcześniej wywalczony awans, więc mogliśmy wyjść na parkiet z uśmiechem na twarzy. Iran to bardzo dobry zespół. Ale jeśli byśmy wygrali dwie, trzy piłki więcej, wynik mógłby być całkowicie inny – podkreślił Nowakowski.

W euforycznym nastroju była natomiast drużyna Iranu. Zespół prowadzony przez byłego trenera reprezentacji Polski, Raula Lozano, awans wywalczył właśnie dzięki zwycięstwu nad biało-czerwonymi. – Jestem teraz bardzo szczęśliwy! To coś szczególnego, bo to historyczny moment dla Iranu. Od bardzo dawna kibice tego kraju czekali na to, kiedy ich drużyna siatkarska zagra w igrzyskach. Nie chcę dzisiaj rozmawiać o statystykach. Po prostu cieszę się z awansu. Teraz jest czas, by świętować sukces – stwierdził argentyński szkoleniowiec.
Poprzednia próba Irańczyków na igrzyska olimpijskie zakończyła się fiaskiem. W 2012 roku drużyna Iranu straciła szansę na występ w olimpiadzie po porażce z Australią. – Teraz czas na świętowanie. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało się awansować na igrzyska. Cztery lata temu to nam się nie udało, przegraliśmy walkę o Londyn jedynym setem z Australią. To straszne wspomnienia. Tym bardziej, że teraz to dla wielu zawodników naszej reprezentacji ostatni moment, by dowiedzieć się, co to znaczy olimpijski turniej. Udało nam się już teraz przejść do historii – ocenił Saied Marouflakrani, kapitan irańskiego zespołu.

W innym tonie niż koledzy wypowiadał się natomiast Bartosz Kurek. Zawodnik reprezentacji Polski nie ukrywał niezadowolenia z faktu, że kadra na igrzyska liczyć będzie 12, a nie 14 graczy. – Fakt, że nie możemy zabrać drugiego libero i że miejsce w składzie straci jeszcze jeden zawodnik, to jakiś żart. Dla mnie to jeden wielki skandal. Jeśli rozgrywamy wielkie turnieje, to niech odbywają się ona na tych samych zasadach – powiedział.
Wyniki: Japonia – Kanada 1:3 (25:23,19:25,21:25,19:25) Polska – Iran 1:3 (20:25, 18:25, 25:20, 32:34) Wenezuela – Francja 2:3 (21:25, 25:23, 11:25, 25:20, 9:15) Chiny – Australia 1:3 (23:25, 22:25, 25:20, 24:26)