Haiti to ciekawy przypadek reprezentacji, która traci mało goli, ale strzela jeszcze mniej. Ich awans na tegoroczne Copa America można rozpatrywać wręcz w kategoriach cudu, choć z drugiej strony bardziej prawdopodobny jest po prostu słynny efekt nowej miotły. Tak naprawdę nikt nie wie, czego można oczekiwać po Haiti na tak dużym turnieju, na którym zagoszczą przecież po raz pierwszy. Śmiało można jednak założyć, że nie będzie to nic, co szczególnie zapadłoby w pamięć kibiców. No chyba, że dwucyfrowy blamaż, ale nie zapeszajmy.