Lionel Messi przesądził o losach spotkania Argentyna – Panama (5:0) – zdobył trzy bramki, chociaż wszedł na boisko dopiero w 61. minucie meczu. – Nasza gra się nie układała do drugiego gola – przyznał trener Gerardo Martino. – Zrobiliśmy kawał dobrej roboty – dodał Messi.
Była 61. minuta meczu Argentyna – Panama, a na tablicy wyników 1:0 dla Albicelestes. Gra zawodników Martino się nie układała, chociaż od 31. minuty mieli przewagę jednego piłkarza. Selekcjoner Argentyny zdecydował się więc na wprowadzenie Messiego, który w pierwszym meczu Copa America nie zagrał z powodu urazu.
Lider Argentyńczyków odpłacił się w najlepszy możliwy sposób – skompletował hat-tricka, a całe spotkanie zakończyło się wynikiem 5:0 (1:0). – Wejście Messiego odmieniło oblicze meczu. Do tego momentu nasza gra się nie układała tak, jakbyśmy tego chcieli. W naszej grze brakowało spontaniczności, przegrywaliśmy pojedynki jeden na jeden – analizował Martino.
– Ból stopniowo ustępował, więc mogłem zagrać. Końcowy wynik meczu to efekt pracy zespołowej. To było ciężkie spotkanie, walczyliśmy o każdy centymetr boiska, ale udało nam się uzyskać, to co chcieliśmy – dodał z kolei Messi. – Wykonaliśmy kawał dobrej roboty i sukcesywnie rośniemy w siłę. Dwa zwycięstwa to dobry początek turnieju – zakończył lider Albicelestes.
Argentyńczycy z sześcioma punktami prowadzą w tabeli i mają już zapewniony awans do fazy pucharowej Copa America. Na zakończenie zmagań grupowych zmierzą się z ostatnią w tabeli Boliwią.
Następne
2 - 1
Honduras
11:00
Białoruś