Reprezentację Chile czeka starcie, które zadecyduje o jej dalszym losie na Copa America Centenario. Piłkarze La Rojy zmierzą się z Panamą i – w przypadku porażki – odpadną z turnieju. W drugim meczu pewna awansu Argentyna zagra z walczącą o honor Boliwię. Transmisje w Telewizji Polskiej od 2:00.
Chile – Panama
Copa America Centenario, grupa D
Data: wtorek/środa, godz. 2:00
Miejsce: Lincoln Financial Field, Filadelfia
Transmisja: TVP3, TVP Sport, SPORT.TVP.PL
Komentarz: Jasina/Gabor
W dotychczasowych spotkaniach Chile nie prezentowało się jak przystało na obrońcę tytułu. W pierwszym meczu drużyna La Roja przegrała z Argentyną (1:2), a z Boliwią (2:1) – pomimo ogromnej przewagi – zdobyła zwycięską bramkę dopiero w doliczonym czasie gry i w dodatku po rzucie karnym.
Spotkanie z Panamą zadecyduje o tym, która z drużyn awansuje do ćwierćfinałów – obecnie oba zespoły mają po trzy punkty, jednak dzięki lepszemu bilansowi bramek, Chilijczykom do utrzymania drugiego miejsca wystarczy remis.
Arturo Vidal zdaje sobie sprawę z tego, że jego zespół czeka ciężka przeprawa. – Takie mecze są wyjątkowo trudne. Panama to bardzo silna drużyna pod względem fizycznym – stwierdził piłkarz Bayernu Monachium. – Przygotujemy się do tego meczu lepiej niż do poprzednich i mam nadzieję, że w końcu pokażemy naszą jakość – dodał Chilijczyk.
Panamczycy wierzą w zwycięstwo, które dałoby im awans do kolejnej rundy, jednak będzie to dla nich wyjątkowo trudne wyzwanie. Ze względu na zawieszenia za żółte kartki, przeciwko Chile nie będą mogli zagrać Felipe Baloy, Armando Cooper i Blas Perez. W meczu nie wystąpi także Anibal Godoy, który został wyrzucony z boiska w meczu z Argentyną.
Jednak Harold Cummings uważa, że Panamę stać na sprawienie niespodzianki. – Mecz z Chile to nasz finał – stwierdził panamski obrońca. – Copa America, w którym zwyciężyli nasi rywale to już przeszłość, teraz gramy nowy turniej. Panama ma szansę na awans i będziemy o niego walczyć – dodał Cummings.
Argentyna – Boliwia
Copa America Centenario, grupa D
Data: wtorek/środa, godz. 4:00
Miejsce: CenturyLink Field, Seattle
Transmisja: TVP1, TVP Sport, SPORT.TVP.PL
Komentarz: Zawacki/Trzeciak
Znacznie spokojniejszy mecz czeka reprezentację Argentyny. Albicelestes zwyciężyli w pierwszych dwóch spotkaniach i są już pewni awansu. Nawet remis gwarantuje im pierwsze miejsce w grupie. Także ewentualna porażka z Boliwią może dać im zwycięstwo w grupie, ponieważ – dzięki wygranej 5:0 nad Panamą – mają zdecydowanie lepszy bilans zarówno od Chile, jak i Panamy.
Ze względu na to trener Argentyńczyków, Gerardo Martino, może wystawić kilku rezerwowych. Marcos Rojo ma już na swoim koncie żółtą kartkę, a druga oznaczałaby, że nie wystąpi w ćwierćfinale. Mimo to Argentyńczyk i tak chce wystąpić w tym meczu. – Zawsze chcę grać. Po prostu muszę być spokojny i ostrożny, żeby nie popełnić żadnego błędu – twierdzi obrońca Albicelestes.
W spotkaniu na pewno nie wystąpi natomiast Angel Di Maria, który w meczu przeciwko Panamie poczuł ból w prawym udzie. Argentyńska federacja potwierdziła już, że piłkarz PSG doznał lekkiego urazu i nie będzie gotowy na starcie z Boliwią.
Jednak bez wątpienia Albicelestes będą pragnęli zwyciężyć w tym meczu. Wygrali ostatnie sześć spotkań i potwierdzili swoją rolę faworyta do triumfu w całym turnieju. Na przeciwnym biegunie znajdują się ich rywale, którzy ostatnie sześć meczów kończyli jako pokonani.
Boliwijczycy z Argentyną zagrają już wyłącznie o honor. Po dwóch spotkaniach mają na swoim koncie okrągłe zero punktów i nie mają już najmniejszych szans na awans do ćwierćfinału.