Jeśli piłkarze Hiszpanii i Chorwacji odniosą w piątek drugie zwycięstwa, awansują z grupy D do 1/8 finału mistrzostw Europy. Ewentualna druga wygrana da miejsca w najlepszej "16" również drużynie Włoch. Relacje ze wszystkich spotkań w SPORT.TVP.PL.
GRUPA E: WŁOCHY – SZWECJA (15:00)
Włochy: Buffon – Barzagli, Bonucci, Chiellini – Candreva, Parolo, Motta, Giaccherini, Florenzi – Eder, Pelle.
Szwecja: Isaksson – Lustig, Lindeloef, Granqvist, Olsson – Larsson, Lewicki, Kaellstroem, Forsberg – Guidetti, Ibrahimović.
Po raz trzeci w historii piłkarze Włoch i Szwecji zagrają ze sobą w rundzie grupowej mistrzostw Europy. Areną piątkowego spotkania będzie Tuluza. W przypadku zwycięstwa zespół Italii zapewni sobie awans do 1/8 finału.
W pierwszej kolejce Włosi, wicemistrzowie kontynentu, pokonali wiceliderów rankingu światowego Belgów 2:0, zaś Szwedzi, którzy mają w składzie jedną wielką gwiazdę – Zlatana Ibrahimovicia – zremisowali z Irlandią 1:1.
– Ibrahimović jest wielkim piłkarzem i może być zagrożeniem dla każdego zespołu – powiedział włoski pomocnik Antonio Candreva.
W podobnym tonie wypowiadał się inny podopieczny trenera Antonio Conte Daniele De Rossi. – To najlepszy napastnik od czasów Marco van Bastena, z wyjątkiem Ronaldo. Oczywiście trochę obawiamy się jego mocy i skali talentu. Jednakże możemy pokonać Szwecję, tak jak wygraliśmy z Belgią. Tajemnicą sukcesu jest organizacja gry i ciężka praca na treningach.
Włoskie media poinformowały, że kontuzjowany jest Matteo Darmian, zaś w środę trening z drużyną opuścił zdobywca jednego z goli z Belgami Graziano Pelle.
Z kolei wśród rywali kontuzji nogi w potyczce z Irlandią doznał obrońca Mikael Lustig. Uraz nie jest groźny i prawdopodobnie będzie mógł zagrać w Tuluzie.
Ekipa Italii zwyciężyła w inauguracyjnym występie w ME po raz pierwszy od 2000 roku. Wtedy osiągnęła finał, zresztą jak w poprzedniej imprezie, przed czterema laty. Mistrzostwo zdobyła w 1968 roku. Natomiast Szwedzi mogą pochwalić się półfinałem w 1992 i ćwierćfinałem w 2004 roku.
– Na razie mamy punkt na koncie, ale pozostajemy w grze – stwierdził Martin Olsson, zaś kolejny zawodnik Szwecji Oscar Lewicki dodał, że dla niego motywacją jest wynik spotkania młodzieżówek. – Wtedy w fazie grupowej wygraliśmy 2:1.
GRUPA D: CZECHY – CHORWACJA (18:00)
Czechy: Cech – Kaderabek, Sivok, Hubnik, Limbersky – Darida, Plasil – Dockal, Rosicky, Krejci – Necid.
Chorwacja: Subasić – Srna, Corluka, Vida, Strinić – Modrić, Badelj – Brozović, Rakitić, Perisić – Mandżukic.
W pierwszym występie we francuskim turnieju Chorwaci pokonali Turków 1:0 po bramce Luki Modricia. Krótko po meczu do chorwackiej ekipy dotarła wiadomość o śmierci ojca Dario Srny. W poniedziałek obrońca reprezentacji uczestniczył w pogrzebie w miejscowości Metković (na granicy z Bośnią i Hercegowiną).
Srna junior wrócił już do drużyny narodowej i zagra w piątek z Czechami, ale przykrych informacji nie koniec. Ze względu na śmierć ojca kadrę opuścił będący w sztabie szkoleniowym Mrmić. W ostatnich tygodniach osoby z bliskiej rodziny stracili też inni chorwaccy piłkarze Domagoj Vida i Lovre Kalinić.
Jak piszą media tego kraju, mimo tych tragedii atmosfera w zespole jest bardzo dobra, a duża w tym zasługa selekcjonera Ante Cacica.
Kiedy w ubiegłym roku przejmował kadrę, i on przeżył osobistą tragedią, ponieważ zmarła jego matka. "Styl prowadzenia zespołu przez Cacica jest przeciwieństwem jego poprzednika Niko Kovaca, który kochał niemiecką dyscyplinę i porządek" – piszą dziennikarze z Bałkanów.
Chorwaci są w świetnej sytuacji, gdyż ewentualne drugie zwycięstwo, przy jednoczesnej wygranej broniącej tytułu Hiszpanii (do tej pory 1:0 z Czechami) z Turcją da już za kilkadziesiąt godzin awans do 1/8 finału.
Cacic po raz kolejny zaskoczył swych podopiecznych i zapowiedział, że w przypadku wygranej z Czechami zaprosi ich na piwo. Zaskoczenia nie kryli przedstawiciele mediów, którzy raczej spodziewali się obietnicy ścięcia wąsów ze strony trenera, niż proponowania zawodnikom alkoholu.
Czesi i Chorwaci nigdy nie rywalizowali ze sobą w wielkiej imprezie. Mecze towarzyskie były zaledwie dwa, a ostatni pięć lat temu w Puli. Chorwacja wygrała 4:2, dwie bramki strzelił Nikola Kalinić, rezerwowy podczas Euro 2016.
– Nie ma co wracać do tamtego spotkania, obie drużyny bardzo się zmieniły – przyznał bramkarz Petr Cech, który wtedy wpuścił jednego gola z 40 metrów. – Mecz z Chorwacją może być kluczowy, musimy zdobyć punkty – powiedział 35-letni napastnik David Lafata, który być może w wyjściowym składzie zastąpi osiem lat młodszego Tomasa Necida.
GRUPA D: HISZPANIA – TURCJA (21:00)
Hiszpania: de Gea – Juanfran, Pique, Ramos, Alba – Fabregas, Busquets, Iniesta – Silva, Morata, Nolito.
Turcja: Babacan – Gonul, Topal, Balta, Erkin – Inan – Calhanoglu, Tufan, Ozyakup, Turan – Yilmaz.
Piłkarze Hiszpanii i Turcji nigdy nie grali ze sobą w wielkim turnieju, ale media w kraju aktualnych mistrzów Europy przypominają wydarzenia sprzed ponad 60 lat. Turcja wygrała wówczas z Hiszpanią i pierwszy raz w historii awansowała do mundialu.
W 1954 roku Hiszpania zwyciężyła w Madrycie, Turcja w Stambule, więc o awansie do MŚ miało zadecydować trzecie spotkanie w Rzymie. W regulaminowym czasie i po dogrywce był remis 2:2, a o kwalifikacji dla Turcji przesądziło losowanie.
Później obie drużyny rywalizowały najczęściej towarzysko, choć trafiły też do tej samej grupy eliminacyjnej przed MŚ 2010 w RPA. Hiszpanie odnieśli dwa zwycięstwa, zresztą zanotowali wtedy komplet dziesięciu wygranych, dystansując m.in. Bośnię i Hercegowinę oraz Belgię. Świetną passę kontynuowali w Afryce, gdzie sięgnęli po tytuł mistrzów globu.
Do Francji podopieczni trenera Vicente del Bosque przyjechali jako dwukrotnie z rzędu mistrzowie Europy (2008, 2012), którym jednak w ostatnim sparingu przydarzyła się wpadka – 0:1 z Gruzją.
Kibice chyba już o niej zapomnieli, bowiem Hiszpanie w inauguracyjnym występie pokonali Czechy 1:0 (mecz sędziował polski debiutant Szymon Marciniak); ewentualne zwycięstwo nad Turcją już zapewni miejsce w 1/8 finału.
Fani nad Bosforem, a przede wszystkim selekcjoner Fatih Terim, nie byli zadowoleni z postawy swojej drużyny w przegranym meczu z Chorwacją 0:1. Bramkę zdobył Luka Modrić z Realu Madryt.
W pokonanej ekipie zawiódł m.in. kapitan Arda Turan, grający na co dzień w Barcelonie. Fala krytyki w mediach spłynęła na niego i Hakana Calhanoglu.
– Obaj są ważnymi zawodnikami, wiele od nich oczekiwałem, ale nie zagrali na odpowiednim poziomie. Postanowiłem zdjąć ich z boiska, bowiem chciałem odwrócić losy konfrontacji – stwierdził Terim.
Statystyki nie są sprzymierzeńcem Turcji –- w ostatnich sześciu potyczkach z Hiszpanią strzeliła tylko jednego gola.
Mimo pierwszego niepowodzenia, tureccy fani bardzo liczą na Turana, zaś hiszpańscy m.in. na Andresa Iniestę.
– Staram się dbać o siebie i pracować, aby być w najlepszej formie. Najważniejsze jest zdrowie – przyznał 34-letni Iniesta, który w meczu z Czechami zanotował asystę.
Następne
2 - 0
Portoryko