Szwajcaria w żałobie. "To nie może być prawda!"

"Szwajcarzy zaczęli mecz dość nerwowo, ale później to oni byli lepszym zespołem. W dogrywce sam Eren Derdiyok miał dwukrotnie szansę na rozstrzygnięcie tego spotkania" – ocenili dziennikarze "Der Tagesanzeiger", podkreślając przy tym, że Polaków znakomitymi interwencjami uratował Łukasz Fabiański.

Derdiyokowi okazje ze 113. i 118. minuty wypomina też "Neue Zurcher Zeitung". "Szwajcarzy ewidentnie próbowali rozstrzygnąć ten mecz przed rzutami karymi. Po odważnych pierwszych minutach Polacy wyglądali coraz bardziej blado, a nasza przewaga stale rosła" napisano w gazecie, której dziennikarze zauważyli, że biało-czerwoni zupełnie wyłączyli z gry Granita Xhakę. "Był cały czas pilnowany, a bez jego pomocy widać było brak pomysłu na grę w ofensywie" – oceniono.

"Stać nas było na więcej, a skończyło się tak jak zawsze od 22 lat" – zakończył pomeczową analizę "Neue Zurcher Zeitung", nawiązując w ten sposób do porażek Helwetów w pierwszej rundzie fazy pucharowej na MŚ w 1994, 2006 i 2014 roku.

Tamte trzy porażki przypomina też w sobotnie popołudnie SRF. Na swojej stronie internetowej szwajcarska telewizja docenia jednak biało-czerwonych, pisząc przy tym, że piłkarze Petkovicia "pomimo przewagi nie potrafili strzelić drugiego gola i za to zostali ukarani przez Polaków".

Media poświęcają oczywiście sporo uwagi jedynemu piłkarzowi, który w sobotę w Saint-Etienne nie wykorzystał "jedenastki". "Der Tagesanzeiger" krytykuje piłkarza za występ w całym spotkaniu – "Był słaby i nie wytrzymał presji w najważniejszym momencie".

Xhakę jeszcze ostrzej ocenił "Blick". "Niepojęta nerwowość. Niezrozumiałe. Loteria zdecydowała, że jesteśmy poza turniejem. To nie może być prawda" – rozpaczają dziennikarze popularnego tabloidu.