Belgowie w dobrym stylu rozprawili się w 1/8 finału Euro 2016 z Węgrami. Po spotkaniu piłkarze oraz trener "Czerwonych Diabłów" podkreślali jednak, że zespół ciągle nie gra na miarę swoich możliwości, a w kolejnych starciach kibice mogą spodziewać się po nich jeszcze lepszej postawy.
– Nie zawsze są rzeczy, które należy poprawiać, ale w tym meczu zmarnowaliśmy zbyt dużo dobrych okazji. Po pierwszej połowie powinno być już 3:0. W przerwie powiedziałem swoim piłkarzom, by zachowali spokój i nie martwili się. I cieszę się, że nie zostawili zbyt wiele miejsca Węgrom – ocenił po spotkaniu Marc Wilmots, który nie krył, że jego zdaniem końcowy wynik był lepszy niż gra jego podopiecznych.
Lider belgijskiej reprezentacji Eden Hazard sprawiał po meczu wrażenie nieco bardziej zadowolonego, choć on także podkreślił, że jego zespół powinien był strzelić więcej goli.
– Powinniśmy być skuteczniejsi, ale nie będę narzekał. Teraz jedziemy do Lille i mamy odwagę marzyć dalej. Nie chcemy zatrzymać się na ćwierćfinale, bo na razie niczego nie osiągnęliśmy. Mamy bardzo dobrych zawodników w obronie, więc nie martwię się o kolejne mecze – powiedział.
W walce o strefę medalową Belgia zagra 1 lipca z Walią.