Ćwierćfinalista ubiegłorocznych mistrzostw Europy Mateusz Tryc (81 kg, Fenix Warszawa) wystąpi, jako jedyny z polskich bokserów, w ostatnim turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk. Zawody odbędą się w dniach 3-8 lipca w wenezuelskim mieście Vargas.
W kategorii półciężkiej, w której wystąpi Tryc, do zdobycia są trzy "bilety" do Rio de Janeiro. – Trochę dokucza mi lewy bark, ale do zniesienia. Solidnie przepracowałem miesiąc z trenerem klubowym Hubertem Migaczewem i jadę po awans olimpijski – powiedział Tryc, w którego narożniku stanie drugi trener reprezentacji Jerzy Baraniecki.
Z kolei Zbigniew Raubo, główny trener kadry i drużyny Rafako Hussars Poland, uczestniczącej w rozgrywkach ligi World Series of Boxing, udał się wraz z wicemistrzem kontynentu Tomaszem Jabłońskim (75 kg) na zawody do Atyrau w Kazachstanie. Jabłoński ma już kwalifikację i wystąpi w Rio.
– Za mną ciężkie sparingi z niepokonanym na zawodowych ringach Niemcem Tyronem Zeuge, którego w połowie lipca czeka pojedynek o mistrzostwo świata federacji WBO. To zawodnik mocno i dynamicznie bijący, więc trzeba było uważać, ale fajnie potrenować z kimś takim. Jeśli chodzi o Kazachstan, forma jeszcze nie najwyższa, do zawodów olimpijskich mam jeszcze ponad miesiąc, ale mam nadzieję, że uda mi się wygrać w Atyrau – stwierdził Jabłoński (SAKO Gdańsk).
Oprócz niego, prawo startu w sierpniu w Brazylii zapewnił sobie też drugi z polskich srebrnych medalistów ME 2015 Igor Jakubowski (91 kg). Po zwycięstwie w turnieju kwalifikacyjnym zawodnik Zagłębia Konin ma teraz krótką przerwę, a w ramach relaksu po dobrze wykonanej pracy (pokonał czterech rywali w Azerbejdżanie) wybrał się m.in. na przejażdżkę helikopterem, oczywiście z licencjonowanym pilotem.