Przejdź do pełnej wersji artykułu

LŚ: Brazylia na drodze biało-czerwonych

Grzegorz Łomacz (fot. Getty Images) Grzegorz Łomacz (fot. Getty Images)

Polscy siatkarze po raz pierwszy w tym sezonie zmierzą się z wicemistrzami świata Brazylijczykami. W Nancy o godz. 15.00 rozpoczną ostatni turniej fazy interkontynentalnej Ligi Światowej. We Francji zmierzą się jeszcze z gospodarzami i Belgią.

W tych rozgrywkach będzie to już 34. spotkanie biało-czerwonych i Canarinhos. Aż 23 wcześniejsze kończyły się zwycięstwem Brazylii. Teraz wydaje się, że ekipa Bruno Rezende także jest w lepszej dyspozycji.

Z sześciu dotychczasowych meczów wicemistrzowie świata wygrali pięć i znajdują się na drugim miejscu w zbiorczej tabeli tzw. elity. Polacy, którzy jako gospodarze mają i tak zapewniony udział w Final Six w Krakowie, są w ciężkim treningu i ten czas wykorzystują na budowę formy na igrzyska. – Nie jest na pewno łatwo wygrywać, ale nie odpuszczamy – zapewnił trener Stephane Antiga.

Na razie Polacy w Lidze Światowej nie błyszczą. Mają na koncie dwie wygrane i cztery porażki. Grają jednak także w mocno eksperymentalnym składzie. Nie wystąpił na razie chociażby kapitan Michał Kubiak.

Biało-czerwoni jako gospodarze mają zapewniony udział w Final Six, nie muszą się zatem martwić i bić o to, by znaleźć się w tabeli przynajmniej na piątym miejscu (obecnie są na dziewiątym). Wszystko wskazuje jednak na to, że do Krakowa przyjadą najlepsze zespoły – Serbia, Brazylia, USA, Francja i Włochy. Z tych drużyn tylko Serbowie nie grają w igrzyskach, a z czterema pozostałymi zespołami, Polacy mogą się także spotkać w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego.

Stephane Antiga Stephane Antiga
Źródło: PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także