Miroslav Klose – najlepszy strzelec w historii reprezentacji Niemiec – jest pod wrażeniem gry reprezentacji Włoch, która w sobotę zagra z Niemcami w ćwierćfinale Euro 2016. – Ich postawa w defensywie zapiera dech w piersiach – uważa.
Klose, który ostatnie pięć lat spędził we włoskim Lazio Rzym, zakończył karierę w reprezentacji po mundialu 2014. Dobrze jednak pamięta porażkę z Włochami w półfinale Euro 2012. Podziela też opinię Joachima Loewa, który stwierdził, że Italia jest jeszcze mocniejsza niż przed czterema laty.
– Atmosfera w ich drużynie jest niewiarygodna. Wystarczy spojrzeć na reakcje ławki rezerwowych po strzelonych golach – oceniał 38-letni Klose w rozmowie z "Kickerem". Pokusił się też o analizę taktyczną dotychczasowych występów Squadra Azzurra.
– Bardzo szybko budują ataki. Każdy wie, co ma robić i co zrobią jego koledzy. Wszystko jest starannie zaplanowane. Ich skrzydła grają bardzo blisko linii, starają się maksymalnie rozszerzyć boisko. Są też bardziej wydajni od Niemców. Ich gra w defensywie zapiera dech w piersiach – kontynuował najlepszy strzelec w historii mundiali.
Ballack się nie zgadza
Zachwytów Klosego nad Włochami nie podziela inny eks-reprezentant Niemiec, Michael Ballack. – Uważam, że Niemcy wygrają. Włochom nie uda się zagrać drugiego tak doskonałego meczu jak z Hiszpanią – stwierdził Ballack w rozmowie z serwisem UEFA.com.
Urodzony w Opolu Klose jest również rekordzistą pod względem liczby występów w barwach Die Mannschaft na dużych imprezach. Ma w dorobku 37 takich spotkań. W sobotę może się jednak z nim zrównać Bastian Schweinsteiger.