Przejdź do pełnej wersji artykułu

Od Fontaine'a do Zidane'a: szalone mecze Portugalii z Francją

Zinedine Zidane (L) i Nicolas Anelka (P) (fot. Getty Images) Zinedine Zidane (L) i Nicolas Anelka (P) (fot. Getty Images)

Historia bezpośrednich starć Portugalczyków z Francuzami nie pozostawia wątpliwości – w niedzielnym finale Euro 2016 można spodziewać się wspaniałego spektaklu, w którym emocji z pewnością nie zabraknie. Oto sześć najciekawszych piłkarskich bitew Portugalia – Francja.

Wielki finał Euro 2016 w TVP1 oraz SPORT.TVP.PL

1959: Francja – Portugalia 5:3 (Fontaine 3 54 58, Grillet 11, Muller 22; Matateu 36 76, Cavem 41)
Kibice zgromadzeni na trybunach Stade de Colombes przyszli na mecz głównie w jednym celu – zobaczyć na żywo legendarnego Justa Fontaine'a, który rok wcześniej został królem strzelców mistrzostw świata. Podczas Mundialu strzelił 13 goli w zaledwie sześciu spotkaniach. W starciu z Portugalią także nie zawiódł. Już w 3. minucie otworzył wynik. A gdy przegrywający 0:3 rywale strzelili dwa gole w ciągu pięciu minut, Fontaine wziął sprawy w swoje ręce, kompletując swojego czwartego hat-tricka w historii występów w drużynie narodowej.

1975: Francja – Portugalia 0:2 (Nene 21, Marinho 64)
Ostatnie zwycięstwo Portugalczyków z Trójkolorowymi. Z jednej strony efektowne, bo odniesione na terenie rywala. Z drugiej jednak trzeba podkreślić, że Francuzi wystąpili w tym meczu osłabieni brakiem piłkarzy Saint-Etienne, które rywalizowało w tym czasie z Bayernem Monachium w półfinale Pucharu Europy.

1984: Portugalia – Francja 2:3 po dogrywce (Domergue 24 114, Platini 119; Rui Jordao 74 98)
Prawdziwy klasyk. Jeden z najbardziej pamiętnych meczów w historii piłkarskich mistrzostw Europy. Stawką był awans do finału rozgrywanego we Francji turnieju. Gospodarze długo prowadzili po golu Jeana-Francoisa Domergue'a. Wyrównanie dał Portugalii Rui Jordao, który w dogrywce strzelił na 2:1. Po chwili odpowiedział mu ponownie Domergue. Starcie wspaniałych drużyn i pojedynek dwóch znakomitych graczy rozstrzygnął największy z wielkich – Michel Platini, który wprowadził Francję do finału. Jak się okazało zwycięskiego.

Michel Platini (fot. Getty Images) Michel Platini (fot. Getty Images)

1996: Francja – Portugalia 3:2 (Djorkaeff 24 75, Pedros 76; Couto 23, Rui Costa 31)
Przygotowujące się do Euro 1996 reprezentacje pokazały na Parc de Princes futbol na wysokim poziomie. Portugalczycy dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Najpierw po golu Fernando Couto błyskawicznie odpowiedział Youri Djorkaeff. Na odpowiedź po golu Rui Costy Trójkolorowi kazali swoim kibicom czkać nieco dłużej. Było warto. W ciągu dwóch minut najpierw po raz drugi w tym meczu na listę strzelców wpisał się Djorkaeff, a po chwili wynik ustalił Reynald Pedros.

2000: Francja – Portugalia 2:1 po "złotym golu" (Henry 51, Zidane 117; Nuno Gomes 19)
16 lat po turnieju we Francji los ponownie zetknął Trójkolorowych i Portugalię w półfinale Euro. W regulaminowym czasie remis 1:1 po golach Nuno Gomesa i niezawodnego Thierry'ego Henry. W dogrywce prawdziwy koszmar Portugalii. Po zagraniu Sylvaina Wiltorda w polu karnym ręką zagrał Abel Xavier. Sędzia wskazał na "wapno", a Zinedine Zidane celnym strzałem wprowadził Francję do finału. Po raz drugi w historii mistrzostw Europy Les Bleus po pokonaniu w półfinale Portugalii wygrali później cały turniej.

2006: Portugalia – Francja 0:1 (Zidane 33)
Ostatni "pamiętny" mecz obu drużyn. Ponownie w półfinale wielkiej imprezy – tym razem rozgrywanych w Niemczech mistrzostw świata. Ponownie górą byli Francuzi, ponownie losy spotkania rozstrzygnął z rzutu karnego Zidane. Tym razem winowajcą był Ricardo Carvalho, który w "jedenastce" faulował Thierry'ego Henry.

Vidigal (L) i Zinedine Zidane (P) (fot. Getty Images)
Źródło: SPORT.TVP.PL/UEFA.COM
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także