Portugalia pokonała po dogrywce Francję 1:0 i po raz pierwszy w historii została mistrzem Europy. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Eder w 108. minucie. "Historia to wy. Zyskaliście nieśmiertelność" – napisali dziennikarze "O Jogo".
Kibice drużyny Fernando Santosa z pewnością zostawią sobie poniedziałkowe okładki na pamiątkę. "Mistrzowie", "10 lipca. Dzień Portugalii", "Duma", "Wieczni" – to tylko kilka tytułów z pierwszych stron portugalskiej prasy.
"Gdy w 25. minucie boisko opuścił Ronaldo, zapewne nawet większość kibiców Portugalii nie wierzyła w zwycięstwo. Taktycznie Santos poukładał jednak drużynę kapitalnie, a jeden ze zmienników Eder uradował cały kraj. Wszyscy powołani na Euro 2016 zyskali chwałę na wieki" – czytamy na łamach dziennika "Record".
Wydania online największych dzienników sportowych Portugalii podkreślają
nieoczekiwany przebieg finału Euro: "Ronaldo: od łez bólu, po łzy
radości", "Eder strzelił... i wszyscy oszaleli", "Portugalia przeszła do
historii".
Wielu portugalskich komentatorów uważa, że trener Santos powinien po
powrocie z Euro skorzystać z potencjału zespołu i pracować z nim, aby
wygrać mundial.
"Kończące się Euro dowiodło, że jesteśmy nie tylko europejską,
ale i światową potęgą w piłce nożnej. To niezwykły sukces, małego,
liczącego zaledwie 10 milionów osób narodu w najpopularniejszej
dyscyplinie sportu na świecie" – ocenili dziennikarze telewizji RTP.
"Wydaje się, że przed portugalską reprezentacją stoi teraz jeden
cel – zakwalifikowanie się na mundial w Rosji oraz wygranie tego
turnieju. Santos wie, że ma niewiele czasu, aby skorzystać z
doświadczonych piłkarzy takich, jak Ronaldo, dla których najbliższe
mistrzostwa świata będą zapewne ostatnią dużą imprezą przed rozbratem z
reprezentacją" – dodali dziennikarze RTP.
Komentatorzy przypominają, że w trakcie trwania słabej w
wykonaniu Portugalczyków fazy grupowej turnieju Santos deklarował, że
wierzy w zespół, licząc na dotarcie przezeń do finału i zdobycie
mistrzostwa Europy.
2 - 0
Afganistan
0 - 1
Nepal
0:00
Dominikana
17:45
Haiti