14 lip 2016 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Kłopoty kadrowe Lecha przed startem Ekstraklasy

Piątkowym meczem we Wrocławiu ze Śląskiem piłkarze Lecha zainaugurują sezon 2016/17. Już na samym starcie trener poznaniaków Jan Urban ma dość poważne kłopoty kadrowe, ale jak zapewnił, w stolicy Dolnego Śląska jego zespół ma walczyć o komplet punktów.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

W poprzednim sezonie kontuzje nie oszczędzały piłkarzy Lecha, co było jedną z przyczyn słabego wyniku - siódmej pozycji na zakończenie rozgrywek. Po letniej przerwie pierwsze spotkanie "Kolejorz" rozegra także w niepełnym składzie, choć nie wszystkie absencje spowodowane są urazami.

Zwycięski mecz z Legią Warszawa o Superpuchar Polski (4:1) kosztował lechitów utratę dwóch zawodników – Szymona Pawłowskiego i Macieja Makuszewskiego. Ten pierwszy doznał urazu mięśniowego i ma czterotygodniową przerwę, natomiast Makuszewski powinien być gotowy do gry w następnym meczu z Zagłębiem Lubin. Z powodu kontuzji zabraknie także bramkarza Matusa Putnocky'ego oraz Darko Jevticia.

Dwóch innych piłkarzy – Tamas Kadar i Karol Linetty grali na Euro i mają jeszcze wolne. Nie wiadomo, czy obaj wrócą do drużyny, bo otrzymali zgodę na transfer. Kadar już negocjuje kontrakt z nowym klubem, media spekulują o włoskim kierunku. Niewykluczone, że odejdzie też obrońca Kebba Ceesay, który także otrzymał ofertę i jego również zabraknie we Wrocławiu.

– Od stycznia Paulus Arajuuri będzie w Broendby Kopenhaga, ale też nie wiadomo dziś, czy zostanie z nami do końca grudnia. Musimy być przygotowani na to, by mieć odpowiednich zmienników. Ci, którzy już odeszli, lub mają zamiar nas opuścić, to ważni zawodnicy naszego zespołu i kluczowe postacie defensywy – powiedział na konferencji prasowej Urban.

Szkoleniowiec przyznał, że pierwsze spotkania ligowe mają swoją specyfikę, bo z reguły po przerwie ligowej zespoły mocno się zmieniają.

– Niewiadomą jest jaką formą dysponuje przeciwnik, jakim systemem będzie grał. Czasami zmieniają się trenerzy, co też ma duży wpływ na grę drużyny. W meczach sparingowych wszyscy próbują różnych rozwiązań. To wszystko sprawia, że w takich przypadkach najlepiej skoncentrować się na sobie, na swojej grze, bo po drugiej stronie jest za dużo niewiadomych – tłumaczył.

Urban nie ukrywa, że liczy na udane otwarcie i dobry początek sezonu. Nie obawia się też Śląska, prowadzonego przez Mariusza Rumaka, który w latach 2012-14 był trenerem Lecha.

– Jeśli mówimy, że gramy o mistrzostwo kraju, to nie mogę się obawiać Śląska Wrocław. Spodziewam się dobrej gry, zwycięstwa, bo to dodaje pewności siebie i przyciąga kibiców. Chcemy być w zdecydowanie lepszej sytuacji niż w ubiegłym roku, być cały czas w czołówce – zaznaczył.

Mecz Śląska z Lechem rozegrany zostanie w piątek o godz. 20.30.