"Cracovia znaczy Kraków. Historia w Pasy"

Bartosz Kapustka (fot. PAP)
Bartosz Kapustka (fot. PAP)

Dzieje Pasów i z najważniejsze wydarzenia w historii drużyny. Żywa i pełna anegdot opowieść o jej losach.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Derby z Wisłą u siebie zawsze dla każdego pasiaka było wydarzeniem wielkiego kalibru. Nieważne, czy ktoś kibicuje Cracovii od wczoraj, od roku, czy od 20 lat. Tak samo jest z piłkarzami. Wiadomo – wychowankowie przeżywają najbardziej, ale inni piłkarze, którzy są w klubie krócej, też wiedzą, o co chodzi w "świętej wojnie". – Kiedyś jako małolat podawałem piłki na derbach. Jak był dobry wynik dla Pasów, to wiślakom nie podawało się piłek od razu, tylko kradło się cenne sekundy. Jak Cracovia przegrywała czy remisowała, to szybko podawaliśmy naszym futbolówkę. Tak nas uczono – wspomina Sebastian Steblecki, wychowanek klubu z ulicy Kałuży. Wielkie Derby Krakowa numer 184, które odbyły się 6 listopada 2011 roku, były moimi pierwszymi w roli rzecznika. Od rana byłem nabuzowany, w noc poprzedzającą mecz nie zmrużyłem oka. Byłem tak podekscytowany, jakbym wieczorem to ja miał wyjść na boisko. Kiedy piłkarze Cracovii przyjechali na stadion, witałem się z każdym zawodnikiem, życząc powodzenia. Koena van der Biezena zatrzymałem na dłużej. – Mam przeczucie, że dziś strzelisz swoją pierwszą bramkę dla Pasów. Zapiszesz się w historii – powiedziałem. Bizon uśmiechnął się szeroko i odparł: – Drużynom Maaskanta już strzelałem w Holandii, wysłałem mu SMS-a, że dziś także go zaboli mój gol. Ucieszyłem się, że Holender czuje klimat derbów. Koen naprawdę chciał strzelić, chciał wygrać ten mecz. Rozgrywał go w głowie od kilku dni, żył tym wydarzeniem. Sławek Szeliga i Bojan Puzigaća też mieli "pompę". – Zagryzę ich – mówił Bojan. – Piłka może przejść, rywal już nie – zapowiadał Szeli. – Dam z siebie wszystko albo padnę – rzucił Saïdi w drodze do szatni, jak zwykle uśmiechnięty i wyluzowany.
Bilety rozeszły się błyskawicznie, na trybunach wrzało jak w ulu. Wreszcie w tunelu ukazały się sylwetki głównych aktorów spektaklu, a z głośników rozbrzmiał hymn Cracovii – słynne już: "Nigdy nie zejdziemy na psy" chyba nigdy nie brzmiało tak mocno jak tego listopadowego wieczoru. Trener Pasieka posłał do boju następującą jedenastkę: Kaczmarek – Nykiel, Hošek, Nawotczyński, Puzigaća – Radomski, Szeliga, Suvorov, Struna – Ntibazonkiza – Van der Biezen. "Walczyć jak Sparta! Cracovia jest tego warta!" – ryknęły trybuny. Dawid Piasecki ze Słupska gwizdkiem oznajmił rozpoczęcie meczu. Zaczęło się! Cracovia walczyła jak Sparta, nie było straconych piłek. Wisła też od początku poszła na wymianę ciosów.

Strzał Łukasza Garguły – tuż obok słupka. Kąśliwe uderzenie Saïdiego – broni Siergiej Pareiko. Piłka co rusz przemieszcza się z jednej połowy na drugą. Trybuny nie milkną, doping jest fantastyczny. Po dziesięciu minutach Alex Suvorov uderza z wolnego – tuż nad poprzeczką. Dudu Biton atakuje z bliska – Kaczmar cudownie broni. "To była ręka Boga!" – krzyknął jakiś kibic. Miał rację. W 36. minucie Marko Jovanović fauluje Ntibazonkizę przed polem karnym. Burundyjczyk od razu bierze piłkę pod pachę. Nie daje się nikomu zbliżyć. Rozbieg, centra… gol! Piłka w siatce – 1:0! W polu karnym Van der Biezen niczym zapaśnik walczy z Osmanem Chávezem. Upadając, tyłem do bramki, z wiślakiem uczepionym na plecach, trąca futbolówkę głową. Pareiko spóźniony, Cracovia prowadzi. Bizon pędzi szaleńczo do ławki rezerwowych. Trybuny są w ekstazie. Tomek Siemieniec wrzeszczy w niebogłosy: "Cracovia pany!!!". Tylko trener Pasieka zachowuje spokój. Wie, że dopiero teraz zacznie się prawdziwa wymiana ciosów.

Kaczmarek bronił jak w transie. Duet stoperów – Hošek i Nawotczyński – królował w powietrzu. Puzigaća i Nykiel zabezpieczali boczne sektory boiska. Na skrzydłach szaleli Struna i Suvorov. W środku jak gladiatorzy walczyli z rywalami Radomski i Szeliga. Saïdi – jak zwykle "wolny elektron" – był wszędzie, trudny do upilnowania, robił z wiślaków "wiatraki". Van der Biezen – walczył za dwóch, był to jego najlepszy mecz od przyjazdu do Krakowa. Strzelił swojego pierwszego gola i zapisał się na stałe w historii pasiastego klubu. Dobre zmiany dali Višņakovs, Boljević i Niedzielan. Jeździli na dupach, gryźli trawę, kości trzeszczały. To były derby! Druga połowa minęła błyskawicznie. Dużo walki na boisku, mnóstwo emocji na trybunach. Sędzia doliczył sześć minut. Znów nerwy. W samej końcówce jeszcze raz w roli głównej wystąpił Kaczmarek po strzale, zdaje się, Bitona. Ostatni gwizdek. Niebo nad Krakowem zapłonęło na biało i czerwono – Cracovia pany! Pasy lepsze od Wisły na swoim stadionie! Na nowym stadionie! Kibice czekali na taki moment aż 28 długich lat. Modlitwy wreszcie zostały wysłuchane.

– Nie miałem wątpliwości, że to będzie klasyczny mecz walki, jak zwykło się mawiać. Nie pomyliłem się. Dziękuję mojej drużynie za olbrzymie zaangażowanie, za tytaniczną pracę, którą wykonała, i za kilka fajnych elementów piłkarskich. Włożyliśmy w to spotkanie dużo, serca, pasji, zdrowia i charakteru. Walczymy, jesteśmy drużyną, która chce i potrafi wygrywać. Wygraliśmy derby i zdobyliśmy niesłychanie ważne trzy punkty. Pierwszy raz miałem możliwość udziału w derbach Krakowa. Dużo o nich słyszałem, ale nie myślałem, że atmosfera będzie aż tak fantastyczna. (…) Podczas meczu z Wisłą kibice Cracovii przeszli samych siebie i bez wątpienia byli naszym dwunastym zawodnikiem – podzielił się wrażeniami trener Pasieka. Mniej rozmowny był opiekun Wisły Robert Maaskant. – W pierwszej połowie gra była otwarta z obu stron, obie drużyny chciały zdobyć bramkę. Znowu straciliśmy gola po rzucie wolnym i uważam, że stało się to zbyt gładko. To jest nasz problem od kilku tygodni, że w ten sposób przegrywamy mecze. Po derbach Wisła zwolniła Maaskanta.

Fragment pochodzi z książki Tomasza Gawędzkiego "Cracovia znaczy Kraków. Historia w Pasy"

Książka pod patronatem TVP Sport

Szukaj na www.labotiga.pl, a od 3 sierpnia w dobrych księgarniach w całej Polsce

(fot. SQN)
(fot. SQN)
Polecane
Najnowsze
Ruszyły przygotowania do letniej Uniwersjady
nowe
Ruszyły przygotowania do letniej Uniwersjady
| Inne / Sport akademicki 
Polskie siatkarki i siatkarze niedługo wystąpią w letniej Uniwersjadzie w Niemczech (fot. inf. prasowa)
40 lat Nico Rosberga. Z Kubicą po drodze...
Nico Rosberg (fot. Getty)
nowe
40 lat Nico Rosberga. Z Kubicą po drodze...
| Czytelnia VIP 
Trzeci Polak w Interze? Możliwa transferowa wymiana
Reprezentanci Polski (fot. Getty)
Trzeci Polak w Interze? Możliwa transferowa wymiana
| Piłka nożna / Włochy 
Świątek wróci do top 5 rankingu! A to może nie być koniec
Iga Świątek (fot. Getty Images)
Świątek wróci do top 5 rankingu! A to może nie być koniec
| Tenis / WTA (kobiety) 
"Wylewamy litry potu i litry kasy". Polka powalczy o MŚ w Ironmanie [WYWIAD]
Aleksandra Kieda weźmie udział w MŚ w Ironmanie
polecamy
"Wylewamy litry potu i litry kasy". Polka powalczy o MŚ w Ironmanie [WYWIAD]
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Jak zachęcić dzieci do sportu? Padły konkretne wskazówki!
Hanna Maliszewska, Jan
Jak zachęcić dzieci do sportu? Padły konkretne wskazówki!
| Inne 
Drugi dzień zmagań lekkoatletów w DME. Oglądaj transmisję w TVP!
Lekkoatletyka, Drużynowe Mistrzostwa Europy w Madrycie. Transmisja online 2. dnia na żywo w TVP Sport (27.06.2025)
transmisja
Drugi dzień zmagań lekkoatletów w DME. Oglądaj transmisję w TVP!
| Lekkoatletyka 
Do góry