Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą

(fot. TVP Sport)
(fot. TVP Sport)
Stanisław Snopek

Czyżby osoba odpowiedzialna za przygotowanie medali dla uczestników tegorocznego Tour de Pologne Amatorów w kolarstwie, która zadecydowała o umieszczeniu takiego właśnie napisu na rewersie, wiedziała co nas czeka w niedzielę 17 lipca w Bukowinie Tatrzańskiej?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Dwa dni wcześniej, w piątek, nic jeszcze nie zapowiada dramatu. Przeprowadzam spokojny trening na trasie wyścigu przy sprzyjającej pogodzie, słońce zza chmurki, plus 20 stopni, lekki wiatr. Godzina i 39 minut, ten wynik potwierdza dobre przygotowanie i możliwość walki o poprawienie ”życiówki” podczas niedzielnego startu.

W sobotę od rana deszczowo i chłodniej. Rezygnuję z rozjazdu na rzecz lekkiej przebieżki, głównie aby oszczędzać rower – umyty i nasmarowany po piątkowym treningu. Potem spokojne oglądanie ”zawodowców” rywalizujących na pętlach wokół Zakopanego. Blisko połowa z nich nie dojeżdża do mety. Pogoda coraz gorsza, a prognozy na niedzielę niezbyt zachęcające. No, ale co tam prognozy, może się nie sprawdzą…

Niedziela – dzień wyścigu. Dojeżdżam na start. Leje jak z cebra, ciemno, choć to już prawie 9:00, 10 stopni ciepła. Ustawiam się w sektorze startowym. Zanim wyruszamy, jestem już przemoczony do suchej nitki, wyżymam wodę z rękawiczek i chowam okulary – że też nie wymyślono okularów z wycieraczkami… W moich kolarskich butach chlupie woda. Kurtka też daje niewiele.

W końcu ruszamy. Moje doświadczenie w jeździe w deszczu jest znikome, zwykle przy takiej pogodzie nie wychodzę z domu, a tu trzeba się zmagać nie tylko z podjazdami, zjazdami, zimnem, ale i wodą lejącą się z nieba… Na początek ostrożny zjazd do Poronina, w dużej ponad stuosobowej grupie startującej z ”mojego” sektora. Cieszę się że już jedziemy, chociaż ręce trzęsą się z zimna. To dziwne, ale marzę o pierwszym podjeździe pod Ząb, aby się rozgrzać. Kontroluję czas – nie jest dobrze – do Poronina, gdzie w piątek zjechałem w 14 minut, tym razem docieramy po 16.

Wreszcie start ostry i ruszamy do Zębu. Mój ulubiony podjazd, dobrze znany, bo trenowałem tutaj także w czerwcu podczas dwudniowego wypadu. Mam wytyczone trzy punkty kontroli czasu, do każdego docieram później niż zakładałem, choć mam wrażenie, że jadę dobrym tempem. Czyżby to wina deszczu? Czy uda się coś nadrobić na zjazdach? Jak rower zachowa się jadąc w dół po stromych zboczach na mokrej nawierzchni?

(fot. TVP Sport)
(fot. TVP Sport)

Mimo chęci poprawienia ubiegłorocznego czasu przejazdu, rozsądek nakazuje ostrożną jazdę. Zakręt z Sierockiego na Leszczyny wzięty spokojnie i pewnie. Ale za chwilę pierwsza niespodzianka – z boku przelewa się przez trasę strumień wody, niosący drobne kamienie i piasek. Kilku zawodników stoi na poboczu – upadli? Przebili koło? Nie ma czasu zapytać, bo cały czas droga ostro w dół, a trzeba się koncentrować na omijaniu kamieni, przynajmniej tych największych.

Zakręt o 90 stopni do Białego Dunajca przy nachyleniu ok. 20 proc., strach w oczach, próbuję mocniej nacisnąć na hamulce, ślizgają się na mokrych kołach, zwalniam niewiele, boję się… Krótki okrzyk przerażenia i rozpaczliwe próby utrzymania się na siodełku oraz ominięcia zawodnika jadącego przede mną, który porusza się dużo wolniej… Szybkie myśli o najbliższych i… jest, udało się, jadę dalej.

Czas słaby, a strach coraz większy, no ale po chwili zaczyna się kolejny podjazd – osławiony Gliczarów. Tłok, jak zawsze w tym miejscu, i o dziwo, mimo tak niesprzyjającej aury, sporo kibiców. Pomagają, zachęcają, dopingują, aż chce się jechać, mimo skrajnie niesprzyjającej aury. Taktyka na ”ścianę Bukowina” wypracowana podczas treningu – tuż przed pierwszą stromizną zsiadam z roweru i pcham go dalej pod górę. Daje to prędkość 5 km/h, podczas gdy jadąc na najniższym możliwym przełożeniu wykręcam zaledwie 4 km/h, zatem nie ma co męczyć nóg, bo to zaledwie połowa dystansu. Za drugą częścią ściany wsiadam znowu na rower i dalej w górę. Na szczycie jestem ponad sześć minut później niż zakładałem, rekordu zatem nie będzie. Ale najgorsze ma dopiero nadejść…

(fot. TVP Sport)
(fot. TVP Sport)

Kilka drobniejszych podjazdów i zjazdów, zakręty i zjazd do Białki. Leje cały czas, droga śliska, kolejne strumienie z kamieniami i piaskiem zalewają trasę. Do tego dochodzi zmęczenie i zimno. Ściskam mocniej hamulce i nagle… trach! Nie mam już tylnego hamulca, co robić? Kolejny niebezpieczny zakręt zbliża się coraz bardziej. Patrzę na licznik prędkości – 40 km/h. Podczas treningów na suchej nawierzchni zwalniałem w tym miejscu do ok. 25 km/h. Nie ma szans, nie wyrobię się na tym zakręcie… Na lekkim wypłaszczeniu zwalniam maksymalnie i zjeżdżam na pobocze, wypuszczam rower spod siebie i próbuję utrzymać się na nogach biegnąc. Wyobraźnie przypomina sceny filmowe z bohaterami wyskakującymi z jadącego pociągu. Nie udaje się. Leżymy. Rower, a kilka metrów dalej ja.

Ufff… Jestem trochę poobijany, ale cały i zdrowy. Podbiega jakiś zatroskany kibic, pomaga wstać i podnieść rower. Spadł tylko łańcuch, więc zakładam i do końca tego zjazdu schodzę już na nogach prowadząc swój pojazd. Teraz towarzyszy mi już tylko jedna myśl – trzeba dojechać do mety. Ostatnie pięć kilometrów jest pod górę więc spokojnie dam radę bez hamulca. Znowu jadę. O rekordzie trasy muszę zapomnieć, tego dnia, przy tej pogodzie dla mnie liczy się już tylko ukończenie zawodów, Walczę do końca, jestem zwycięzcą!

Mimo skrajnie niesprzyjającej aury, tegoroczny TdP Amatorów ukończyło aż 1044 miłośników kolarstwa. Cieszę się, że jestem jednym z nich, ale marzę aby za rok... powróciły upały z poprzedniej edycji wyścigu.

(fot. TVP Sport)
(fot. TVP Sport)
Tour de Pologne amatorów (reportaż)
(fot. TVP)
Tour de Pologne amatorów (reportaż)

Najnowsze
Niezbędnik kibica Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły 26. kolejki
Niezbędnik kibica Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły 26. kolejki
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Niezbędnik kibica 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Poznaj terminarz, wyniki i przewidywane składy (28.03.-31.03.2025)
GKS Katowice – Górnik Zabrze. PKO BP Ekstraklasa [SKRÓT]
GKS Katowice – Górnik Zabrze. PKO BP Ekstraklasa, 26. kolejka (fot. TVP SPORT)
GKS Katowice – Górnik Zabrze. PKO BP Ekstraklasa [SKRÓT]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Zacięta walka o utrzymanie. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 30.03.2025]
Zacięta walka o utrzymanie. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
GKS Katowice otworzył nowy stadion i wyszarpał zwycięstwo!
gks katowice
pilne
GKS Katowice otworzył nowy stadion i wyszarpał zwycięstwo!
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Stal Rzeszów – Pogoń Siedlce. Betclic 1 Liga [MECZ]
Stal Rzeszów – Pogoń Siedlce. Betclic 1 Liga, 25. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (30.03.2025)
Stal Rzeszów – Pogoń Siedlce. Betclic 1 Liga [MECZ]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Były asystent Tuchela przejmie klub Bundesligi
Zsolt Loew i Thomas Tuchel (fot. Getty)
Były asystent Tuchela przejmie klub Bundesligi
| Piłka nożna / Niemcy 
Lewandowski wyprzedził legendę. Ponad 60-letni rekord pobity!
Robert Lewandowski (fot. Getty Images)
Lewandowski wyprzedził legendę. Ponad 60-letni rekord pobity!
FOTO
Wojciech Papuga
Do góry