Zagłębie Lubin pożegnało się z eliminacjami Ligi Europejskiej po dwumeczu z SonderjyskE (2:3), ale Piotr Stokowiec był zadowolony z postawy swojej drużyny - Gratuluję moim zawodnikom gry - powiedział.
Po czwartkowym spotkaniu, które zakończyło się wynikiem 1:1 Stokowiec najpierw pogratulował rywalom, a następnie pochwalił grę swoich zawodników. - W przeciwieństwie do przeciwników skupiających się na defensywie i stałych fragmentach gry, wybraliśmy trudniejszą taktykę, bo staraliśmy się budować akcje w ataku pozycyjnym - stwierdził.
Stokowiec jest przekonany, że gra Zagłębia w obu spotkaniach mogła przypaść do gustu widzom. - Myślę, że nasz występ w pucharach, a więc także w tym dwumeczu, był dobrą wizytówką Ekstraklasy. To, co pokazaliśmy na pewno mogło podobać się kibicom. Jesteśmy nieźli w kreowaniu gry, ale zabrakło nam konkretów. Nie traktuję tej rozgrywki jako porażki - zaznaczył polski szkoleniowiec.
Zagłębie miało prawo mieć nadzieje na korzystny wynik, bo od 22. minuty prowadziło po golu Lubomira Guldana. - W pierwszej połowie to my dominowaliśmy i szkoda, że nie zdobyliśmy wtedy drugiej bramki. W drugiej części spotkania gra wyglądała już inaczej. Wyjeżdżamy z dużym niedosytem - podsumował Stokowiec.
Radości z awansu do czwartej rundy eliminacji Ligi Europejskiej nie krył Jakob Michelsen, trener SonderjyskE. -To bardzo duży sukces naszego klubu wygrać z Zagłębiem Lubin, a wcześniej z drużyną z Norwegii. Półtora roku temu nie przypuszczaliśmy, że możemy się znaleźć w takim miejscu. W pierwszej połowie po pierwszych dziesięciu minutach to Zagłębie przejęło inicjatywę i było lepsze. W drugiej połowie zmieniliśmy naszą grę i to my byliśmy lepsi. Chciałbym podkreślić, że Zagłębie to bardzo silna drużyna i tym większe brawa należą się moim piłkarzom - podkreślił duński trener.