Thierry Henry został asystentem Roberto Martineza, nowego szkoleniowca reprezentacji Belgii. – Henry to bardzo ważna postać, wniesie do grupy coś innego. Od razu zgodził się, by do nas dołączyć – powiedział Martinez.
Były napastnik m.in. Arsenalu Londyn i reprezentacji Francji latem rozstał się z Kanonierami. W londyńskim klubie był szkoleniowcem drużyny U-18. To sprawiło, że Francuz zaczął rozglądać się za nowymi trenerskimi wyzwaniami, a propozycję złożyła mu belgijska federacja piłkarska.
– Thierry Henry będzie drugim asystentem Martineza. Pierwszym będzie Graeme Jones – poinformował Chris Van Puyvelde, dyrektor wykonawczy belgijskiej federacji piłkarskiej.
Belgowie grę w mundialu 2014 i Euro 2016 kończyli w ćwierćfinale. Ich aspiracje są jednak znacznie większe. W Belgii wierzą, że doświadczenie Henry'ego, który jako piłkarz odnosił z Francją wielkie sukcesy, przełoży się na pracę z zawodnikami Czerwonych Diabłów.
– Henry to ktoś zupełnie inny. Widział, jak powstaje mentalność zespołu, który chce osiągnąć coś wyjątkowego. W 1998 roku wygrał z reprezentacją mistrzostwa świata. Od razu chciał dołączyć do sztabu, by przekazywać nam doświadczenie – podkreślił Martinez.
Belgowie rywalizację w eliminacjach mistrzostw świata rozpoczną od meczu z Cyprem, który rozegrają 6 września. Pięć dni wcześniej w spotkaniu towarzyskim zagrają z reprezentacją Hiszpanii.