{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Wenger o transferach: finał będzie spektakularny

Tegoroczne wydatki klubów Premier League zbliżają się do poziomu miliarda funtów. A wiele wskazuje, że to nie koniec. Co więcej, jak twierdzi Arsene Wenger, największe szaleństwo dopiero przed nami. – To będzie coś niezwykłego – powiedział menedżer Arsenalu.
Dotychczas najdroższym piłkarzem jest Paul Pogba, za którego Manchester United zapłacił Juventusowi blisko 90 milionów funtów. I choć trudno się spodziewać, że ktoś pobije ten rekord, to przepływ dużych sum jest niezwykle prawdopodobny. Przed rozpoczęciem ubiegłego sezonu angielskie zespoły wydały 870 milionów – najwięcej w historii. Teraz szacuje się, że jest to już ponad 900 mln (wg transfermarkt.co.uk).
– Dopiero zobaczycie, jak wiele transferów zostanie przeprowadzonych w najbliższych dwóch, trzech dniach. Na Wyspach jest jeszcze wiele klubów, które mają mnóstwo pieniędzy do wydania. Myślicie, że ktoś skończył zakupy? Nic z tego. Wszyscy ciągle czekają – powiedział francuski szkoleniowiec.
– Na rynku obowiązują ceny, które trudno przełożyć na rzeczywistą wartość zawodników. Klubu, które sprzedają zawodników do Anglii, domagają się ogromnych kwot. Potrzeba jeszcze trochę czasu, by negocjacje znalazły się w punkcie, który zadowoli obie strony. Wszyscy siedzą na pieniądzach i w ostatnich dniach możemy zobaczyć prawdziwe szaleństwo – dodał.
Za wszystko "odpowiada" nowy kontrakt Premier League na prawa do transmisji. Cała liga dostała do podziału ponad 5 miliardów funtów, a przecież to tylko cześć klubowych dochodów, które i tak są nieporównywalnie większe od konkurencji. Ta, głównie z tego powodu, dyktuje jak na razie ceny zaporowe.

W porównaniu do rywali, Arsenal działa na rynku dość spokojnie. Najdroższym zawodnikiem tego lata był dla niego Granit Xhaka (38 mln funtów). Ponadto drużynę wzmocnili Takuma Asano i Rob Holding, jednak nie były to znaczące kwoty. W mediach przez Emirates Stadium przewijają się różne nazwiska, ale Wenger na pytania o transfery odpowiada w swoim stylu.
– Czy ja wyglądam na człowieka, który dokonuje panicznych ruchów? Od tego, czy faktycznie masz pieniądze na nowych zawodników, ważniejsze jest, jak zamierzasz je wydać. To wyjątkowo trudne okno. Były mistrzostwa Europy i nic więcej. Nie dało się nikogo znaleźć. To dlatego tak długo to trwa. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to komfortowa sytuacja – podsumował Francuz.
