Tak ciekawego okna transferowego kibice Legii Warszawa nie przeżyli jeszcze nigdy. Zespół opuściło kilkunastu piłkarzy, a w ich miejsce zatrudniono kilkunastu nowych. Kadra, którą w przeddzień walki w Lidze Mistrzów zbudowano przy Łazienkowskiej 3, imponuje. Ale czy przełoży się to na wyniki?
Wyczekiwany od dawna awans do Ligi Mistrzów sprawił, że Bogusław Leśnodorski i Michał Żewłakow mogli śmielej niż zwykle działać na transferowym rynku. Legia kupowała (i sprzedawała) odważnie i z rozmachem, zwłaszcza w ostatnich dniach okienka. W myśl zasady, że od przybytku głowa nie boli.
Miał, kogo chciał
Besnika Hasiego może jednak rozboleć głowa, bo ma teraz do dyspozycji szeroką kadrę i będzie się musiał mocno nagimnastykować, żeby zadowolić wszystkich zawodników. Tyczy się to zwłaszcza drugiej linii. Jeszcze przed decydującą walką o LM pomoc Legii zasilili Thibault Moulin, Steeven Langil i Vadis Odidja-Ofoe, czyli belgijsko-francuski zaciąg z polecenia Hasiego. Na razie ta trójka rozczarowuje, ale pozostaje wierzyć, że z każdym kolejnym treningiem z nową drużyną ich gra będzie wyglądać coraz lepiej.
Po awansie kurek z pieniędzmi się odkręcił i szefowie Legii postanowili zaszaleć. Wypożyczyli z Vitesse Arnhem klasowego pomocnika, jakim ma być Waleri Kazaiszwili. Do tego wreszcie udało im się namówić do powrotu do Warszawy 32-letniego (i szczuplejszego niż ostatnio) Miro Radovicia. A jakby tego było mało, zimą do Legii przejdzie jeszcze utalentowany Węgier Dominik Nagy. Ich wszystkich skusiła perspektywa gry dla klubu występującego w Champions League. Co jeszcze ich łączy? Wszyscy to pomocnicy...
Tłok w pomocy
Gdyby ktoś miał jeszcze złudzenia, że Legia Hasiego będzie grać dwójką napastników, jak zdarzało się to za Stanisława Czerczesowa, to tyle transferów do drugiej linii powinno je rozwiać. I tak nie będzie łatwo zmieścić w pięcioosobowej pomocy wszystkich chętnych. Przecież pewniakami do pierwszego składu wydają się Tomasz Jodłowiec, Guilherme i Michał Kucharczyk, a są jeszcze m.in. Kasper Hamalainen, Michaił Aleksandrow i Michał Kopczyński... Stojana Vranjesa nie uwzględniamy, bo dla niego Hasi chyba nie widzi miejsca w pierwszym zespole.
W rezerwach mają się też ogrywać ściągnięci latem Sadam Sulley i utalentowani zawodnicy z Bałkanów, z których największe nadzieje w Legii wiążą z 16-letnim Sandro Kulenoviciem.
Ale mistrz kraju wzmacniał też obronę. Duet Jakub Czerwiński – Maciej Dąbrowski zastąpił 31-letniego Igora Lewczuka, sprzedanego za milion euro do Bordeaux.
Wyczyścili i zarobili
A skoro o sprzedażach mowa. Najwięcej tego lata Legia zarobiła na Ondreju Dudzie. Słowak, który już od dawna nie rozwijał się w Ekstraklasie, odszedł do Herthy Berlin aż za 4,2 mln euro. A gdy dodamy do tego 1,8 mln zapłacone przez QPR za Ariela Borysiuka, to okaże się, że Legia znacznie więcej tego lata zarobiła niż wydała.
Warszawę opuścili też niepotrzebni Arkadiusz Piech, Jakub Kosecki, Tomasz Brzyski i Ivica Vrdoljak, a na wypożyczenie oddano m.in. Jarosława Niezgodę, Rafała Makowskiego i Michała Masłowskiego.
Udało się za to zatrzymać – mimo atrakcyjnych ofert zza granicy – Michała Pazdana i Nemanję Nikolicia, czyli dwóch absolutnie kluczowych graczy. To duży sukces władz Legii. Swoje zrobiła też na pewno magia Champions League. Hull czy Betis mogą poczekać.
Jak słusznie zauważył serwis Legia.net, Hasi na dzisiaj mógłby spokojnie zestawić dwie silne jedenastki, tak duże ma pole manewru. Pytanie tylko, czy ilość przełoży się na jakość. I jak szybko nowi zawodnicy odnajdą się w drużynie Wojskowych. Pierwszy mecz w Lidze Mistrzów już za niecałe dwa tygodnie...
"Pierwsza" jedenastka:
Arkadiusz Malarz – Bartosz Bereszyński, Michał Pazdan, Jakub Czerwiński, Adam Hlousek – Tomasz Jodłowiec, Vadis Odidja-Ofoe, Thibault Moulin – Guilherme, Michał Kucharczyk – Nemanja Nikolić
"Druga" jedenastka:
Radosław Cierzniak – Jakub Rzeźniczak, Mateusz Wieteska,
Maciej Dąbrowski, Łukasz Broź – Michał Kopczyński, Kasper
Hamalainen, Miroslav Radović – Steeven Langil, Vako Kazaiszwili
– Aleksandar Prijović
Zdaniem eksperta:
Sylwester Czereszewski (były reprezentant Polski, ponad 100 meczów dla Legii) – Z takim składem, jaki miała Legia przed awansem byłoby ciężko zdobyć chociaż punkt w grupie. Ale widać, że władze chcą inwestować w zawodników, podnieść jakość tej drużyny. Radović może się przydać do "robienia atmosfery", ale też do zdobywania punktów w lidze. Szeroka kadra jest potrzebna do gry na dwóch frontach. Po ruchach transferowych widać, że w Legii nie zostawiają niczego przypadkowi. Mają pieniądze, a awans do Ligi Mistrzów zobowiązuje ich do działania.
Przyszli:
Jakub Czerwiński (Pogoń Szczecin)
Maciej Dąbrowski (Zagłębie Lubin)
Waleri Kazaiszwili (Vitesse Arnhem, wypożyczenie)
Sandro Kulenović (Dinamo Zagrzeb)
Steeven Langil (Beveren)
Thibault Moulin (Beveren)
Dominik Nagy (Ferencvaros, w lutym)
Vadis Odjidja-Ofoe (Norwich)
Mirosław Radović (Partizan)
Sadam Sulley (FC Vison)
Odeszli:
Jakub Arak (Zagłębie Sosnowiec, wypożyczenie)
Ariel Borysiuk (Queens Park Rangers)
Tomasz Brzyski (rozwiązanie kontraktu, Cracovia)
Ondrej Duda (Hertha Berlin)
Artur Jędrzejczyk (koniec wypożyczenia)
Jakub Kosecki (SV Sandhausen)
Igor Lewczuk (Girondins Bordeaux)
Rafał Makowski (Pogoń Siedlce, wypożyczenie)
Michał Masłowski (Piast Gliwice, wypożyczenie)
Jarosław Niezgoda (Ruch Chorzów, wypożyczenie)
Arkadiusz Piech (Apollon Limassol)
Marek Saganowski (koniec kontraktu)
Jakub Szumski (Zagłębie Sosnowiec, wypożyczenie)
Ivica Vrdoljak (rozwiązanie kontraktu)
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2