{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Superliga jak NBA. Nowe, luksusowe realia polskiego szczypiorniaka

Starciem Wybrzeża Gdańsk z obrońcami tytułu, szczypiornistami Vive Tauronu Kielce rozpocznie się 10 września nowy sezon ligowy i nowa era w polskiej piłce ręcznej. Uroczysty Mecz Otwarcia w ERGO Arenie zainauguruje pierwszy sezon profesjonalnej, licencjonowanej PGNiG Superligi.
Nowe jest logo, liczba drużyn, system rozgrywek. Ale zmian, które mają spowodować, że poziom rozgrywek ligowych w Polsce dorównywa niemieckim, francuskich czy hiszpańskim jest o wiele więcej.
Zanim jednak czternaście zespołów podzielonych na dwie grupy przystąpiło do nowych, w założeniu super profesjonalnych rozgrywek, ich właściciele musieli spełnić szereg warunków licencyjnych. Większość dotyczyła oczywiście kwestii finansowych. Związek Piłki Ręcznej w Polsce utworzył spółkę Superliga Sp. z o.o.. Kluby – także zobowiązane do utworzenia spółek akcyjnych – otrzymały ofertę nabycia udziałów. Dzięki temu będą wspólnie ze Związkiem decydować o przyszłości dyscypliny i samych rozgrywek, np. negocjując umowy sponsorskie. Ich działalność finansowa ma być też bardziej transparentna. Do historii mają przejść sytuacje, w których zespół w połowie rozgrywek nie ma pewności finansowego udźwignięcia reszty sezonu, nie płaci zawodnikom, zaciąga długi spłacane później latami.
Wiadomo już, że z licencjonowanej ligi wzorem NBA nikt nie spadnie (na razie liga została zamknięta na trzy lata). Grono superligowców zostało powiększone o dwa zespoły. Czternaście teamów podzielono z kolei na dwie grupy – pomarańczową i granatową. Pomimo tego w rundzie zasadniczej wszystkie drużyny zagrają po dwa mecze systemem każdy z każdym (także z rywalami z drugiej grupy). Do rozegrania jest więc 26 kolejek.
Zaskakująca dla kibiców szczypiorniaka może być też punktacja. System rozgrywek nie dopuszcza remisów! Obowiązkowe będzie wyłonienie zwycięzcy w dogrywce lub rzutach karnych. Za zwycięstwo zespół otrzyma dwa punkty oraz dodatkowy punkt bonusowy za zwycięstwo z zespołem ze swojej grupy. Jeśli do rozstrzygnięcia konieczna była dogrywka, punkt otrzyma też pokonana ekipa.

Skomplikowane? To dopiero początek! Po zakończeniu fazy zasadniczej trzy najlepsze zespoły w obu grupach awansują bezpośrednio do ćwierćfinałów. Drużyny z miejsc 4-5 zagrają natomiast dwumecz o "dziką kartę" do 1/4 finału sezonu. Od tej fazy rozpocznie się runda finałowa, rozgrywana tradycyjnym systemem pucharowym.
Ligowe zmagania rozpoczną się 9 września. Dzień później w ERGO Arenie Wybrzeże zagra z Vive. Spotkanie poprzedzone zostanie krótką ceremonią otwarcia sezonu i nowej ery polskiego szczypiorniaka. W trójmiejskiej hali zaprezentują się wszystkie zespoły tworzące PGNiG Superligę 2016/2017.
Pierwszego mistrza Polski wyłonionego rozgrywkach w pełni zawodowej ligi poznamy w maju.
Przeciętnemu kibicowi piłki ręcznej po zapoznaniu się z nowym systemem rozgrywek nasuwa się proste pytanie – po co to wszystko? My zadaliśmy je Zygfrydowi Kuchcie – wiceprezesowi ds. szkoleniowych Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
– Wprowadzenie ligi profesjonalnej w założeniu miało uatrakcyjnić rozgrywki dla kibiców. Zlikwidowano tradycyjną formułę play-off, podzielono zespoły na dwie grupy. Mamy też baraże o miejsce w ćwierćfinale. Dużo nowości. Osobiście nie wiem, czy wszystkie te zmiany są dobre, ale pierwszy sezon to taki eksperyment. Zobaczymy czy ta koncepcja zda egzamin – powiedział Kuchta. – Przede wszystkim jednak osoby odpowiedzialne za te zmiany muszą cały czas wsłuchiwać się w głos kibiców – dodał.
– Dla mnie to też duży znak zapytania. Wprowadzono zasady, które są niespotykanie w żadnych innych rozgrywkach ligowych, jak na przykład brak remisów – odpowiedział z kolei zapytany, czy nowy system rozgrywek nie będzie nieczytelny, zbyt skomplikowany dla kibiców.
Były reprezentant Polski nie ma natomiast obaw, czy powiększenie ligi do czternastu zespołów i rozgrywanie dogrywek już na etapie rundy zasadniczej nie będzie zbyt dużym obciążeniem dla zawodników. Zdaniem Kuchty może to mieć nawet dobry wpływ na młodszych zawodników, którzy doświadczenie zebrane w dogrywkach na ligowych parkietach będą mogli wykorzystać później w meczach reprezentacji Polski.
– ZPRP był bardzo zdeterminowany, żeby w końcu wprowadzić ligę zawodową. Udało się to zrobić. Pierwszy sezon na pewno jednak będzie okresem zbierania doświadczeń. Przyglądajmy się rozgrywkom, a z ocenami poczekajmy chociaż pół roku lub najlepiej do końca tego inauguracyjnego sezonu – zaapelował Kuchta.
Wiceprezes ZPRP ds. szkoleniowych podkreślił też, że na razie co prawda nie wymuszono na klubach prowadzenia grup młodzieżowych. W przyszłości jednak ma to być jeden z warunków uzyskania licencji na grę w PGNiG Superlidze.
PGNiG Superliga mężczyzn 2016/2017 | |
---|---|
grupa granatowa | grupa pomarańczowa |
Vive Tauron Kielce | Orlen Wisła Płock |
MMTS Kwidzyn | Azoty Puławy |
KPR RC Legionowo | Górnik Zabrze |
Chrobry Głogów | Zagłębie Lubin |
Sandra SPA Pogoń Szczecin | Gwardia Opole |
Wybrzeże Gdańsk | Stal Mielec |
Meble Wójcik Elbląg | Piotrkowianin Piotrków Trybunalski |