| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe
Kanadyjski kolarz Ryder Hesjedal, sensacyjny zwycięzca Giro d'Italia w 2012 roku, pożegna się ze swoimi kibicami w piątek i w niedzielę przy okazji klasyków w Quebecu i w Montrealu.
– Jestem bardzo podekscytowany tymi wyścigami, a także Giro di Lombardia (1 października). Wyścig we Włoszech na zakończenie kariery to piękny symbol – powiedział na konferencji prasowej w Quebecu.
35-letni zawodnik pójdzie więc w ślady lidera swojej grupy Trek-Segafredo Szwajcara Fabiana Cancellary, który po tym sezonie także zakończy karierę.
– Wśród trzech najpiękniejszych wspomnień z mojej kariery na pierwszym miejscu umieszczam oczywiście zwycięstwo w Giro d'Italia, a następnie podium w mistrzostwach świata w 2001 roku w kategorii do lat 23, ponieważ było dla mnie objawieniem. Wreszcie starty w Tour de France, z których mogę być tylko dumny – wymienił.
W 2013 roku przyznał się do stosowania środków dopingowych na początku kariery, gdy jeździł z Lance'em Armstrongiem w grupie US Postal oraz z Floydem Landisem w ekipie Phonak. Nie poniósł jednak za to konsekwencji, ponieważ wykroczenie się przedawniło.
Hesjedal jest jedynym Kanadyjczykiem, który zwyciężył w jednym z trzech największych wyścigów, a drugim wywodzącym się z kolarstwa górskiego odnoszącym takie sukcesy na szosie po Australijczyku Cadelu Evansie, triumfatorze Tour de France 2011.