{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Wisła Kraków – Piast Gliwice 1:0. Przełamanie Białej Gwiazdy

Po siedmiu porażkach z rzędu wreszcie nadeszło zwycięstwo. Wisła Kraków w dramatycznych okolicznościach wygrała z Piastem Gliwice 1:0 (0:0). Decydującego gola w drugiej minucie doliczonego czasu strzelił Patryk Małecki.
Krakowianie w inauguracyjnym spotkaniu pokonali u siebie Pogoń Szczecin 2:1. W następnych meczach, aż do soboty tylko przegrywali: z Arką Gdynia 0:3, Lechią Gdańsk 1:3, Cracovią 1:2, Ruchem Chorzów 1:2, Koroną Kielce 0:1, Śląskiem Wrocław 1:5, Jagiellonią Białystok 1:2.
Zawodnicy Białej Gwiazdy od początku spotkania mieli przewagę. Kilka razy groźnie strzelali w pierwszej odsłonie (Paweł Brożek, Richard Guzmics, Arkadiusz Głowacki, Boban Jovic, Adam Mójta). Jednak piłkę odbijał Jakub Szmatuła, bądź przelatywała ona obok bramki.
W 48. min. Wisła była bardzo bliska zdobycia gola, ale po uderzeniu Mateusza Zachary golkiperowi z Górnego Śląska pomogła poprzeczka.
Dopiero w 65. min. gliwiczanie byli bardzo bliscy objęcia prowadzenia. Po strzale z ok. 30 metrów Marcina Pietrowskiego Michał Miśkiewicz z trudem odbił piłkę na róg.
W 89. min. rezerwowy Rafał Pietrzak mając przed sobą tylko bramkarza uderzył piłkę w słupek. Jednak Wisła zdołała zdobyć trzy punkty. W doliczonym czasie gry na strzał z dystansu zdecydował się Patryk Małecki. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z zawodników z Gliwic (Heberta) i poszybowała do bramki.
Przełamanie jednych oznacza kontynuację fatalnej passy drugich. Mecz w Krakowie był dla Piasta siódmym z rzedu bez wygranej.
