Barcelona pokonała na wyjeździe Sporting Gijon 5:0 (2:0) w meczu 6. kolejki Primera Division. Bramki dla Katalończyków, w składzie których zabrakło kontuzjowanego Lionela Messiego, zdobyli Luis Suarez, Rafinha, Arda Turan oraz dwie Neymar.
Messi nabawił się kontuzji mięśnia przywodziciela w meczu z Atletico Madryt i w efekcie nie zobaczymy go na boisku przez trzy tygodnie. Trener Luis Enrique przypomniał jednak, że w poprzednim sezonie Argentyńczyk wypadł ze składu na ponad dwa miesiące, a mimo to drużyna radziła sobie bez niego znakomicie.
– Nasz zespół jest wystarczająco mocny, by poradzić sobie z absencją Messiego i również teraz wygrywać z każdym rywalem – ocenił Enrique.
Miał rację. Barcelona od początku spotkania narzuciła swój styl gry i choć brakowało stuprocentowych okazji, to gospodarze z czystym kontem wytrwali tylko do 29. minuty. Znakomitym prostopadłym podaniem popisał się Arda Turan, Suarez urwał się obrońcom Sportingu, uprzedził wychodzącego z własnej bramki Pichu Cuellara i trafił na 1:0.
Nie minęło 180 sekund, a było już 2:0 – Neymar zagrał na prawe skrzydło do Sergi Roberto, ten dośrodkował do Rafinhi, który strzałem głową podwyższył prowadzenie przyjezdnych.
Po przerwie Barcelona, mając dwa gole zapasu, kontrolowała przebieg spotkania. Gospodarze za sprawą Victora Rodrigueza co prawda raz zagrozili bramce Marca-Andre ter Stegena, ale na więcej nie było już ich stać.
Ostatni kwadrans – po drugiej żółtej kartce Alberto Lory – zespół z Gijon grał w dziesiątkę. Katalończycy wykorzystali to z zimną krwią – w 81. minucie trafił Neymar, w 85. Arda Turan, a w 88. ponownie Brazylijczyk, który ustalił wynik meczu na 5:0.