Potwierdziły się przypuszczenia czołowych zawodników Kia Lotos Race, że wyścigi na legendarnym Autodromo di Monza będą najszybsze w 11-letniej historii tych zawodów. Najwyższą prędkość na włoskim torze, wynoszącą 175,610 km/h, w finałowej części kwalifikacji osiągnął Karol Urbaniak. Najwyższa średnia prędkość okrążenia wyniosła 131,326 km/h. Tak szybko kierowcy Kia Picanto nie jeździli jeszcze nigdy.
Od pierwszych treningów na Autodromo di Monza świetną formę prezentował Albert Legutko, który wciąż ma teoretyczne szanse na wyrwanie z rąk Karolowi Urbaniakowi tytułu Mistrza Polski Kia Picanto 2016. Legutko w roli najszybszego kierowcy Kia Picanto na torze Monza występował nie tylko podczas obydwu płatnych i dwóch tzw. wolnych treningów, ale również w czasie pierwszych dwóch części kwalifikacji.
Dopiero w Q3 musiał uznać wyższość aktualnego Mistrza Polski i kolegi z zespołu BM Racing – Karola Urbaniaka.
Urbaniak, lider klasyfikacji KLR 2016, pierwsze cztery treningi na włoskim obiekcie potraktował jako zapoznanie ze specyfiką najszybszego toru i poświęcił na szukanie optymalnych ustawień auta. Wówczas gdy w ramach treningów jego konkurenci pokonywali 8 okrążeń toru, on wyjeżdżał jedynie na 2 i przejeżdżał je bardzo spokojnym tempem.
Tempo, które zaprezentował w Q3, kiedy decydowała się walka o pole position do pierwszego wyścigu, było dla konkurentów sporym zaskoczeniem. Największych rywali – Alberta Legutkę i Pawła Wysmyka – wyprzedził o, odpowiednio, 0,620 s i 0,425 s. Jako jedyny pokonał barierę 131 km/h średniej prędkości jednego okrążenia. W 130 km/h zmieścili się zawodnicy, którzy w finałowej części kwalifikacji zajęli miejsca od drugiego do siódmego.
Z czwartego pola startowego do pierwszego wyścigu ruszy Tomasz Magdziarz, który bój o trzecią pozycję startową przegrał z Albertem Legutką o jedynie 0,002 s.
To nie najmniejsza różnica, którą podczas piątkowo-sobotnich jazd wyścigowych Kia Picanto po Autodromo di Monza zanotowała aparatura pomiarowa. Pierwszą część kwalifikacji Aleksander Olejniczak i Bartosz Paziewski ukończyli z identycznym czasem – 2 minuty i 40,323 s.
Paweł Wysmyk, który broni drugiego miejsca w klasyfikacji i walczy o tytuł wicemistrza KLR 2016.
– Jestem bardzo zadowolony z przebiegu kwalifikacji. Mimo problemów z hamulcami, zakwalifikowałem się do Q3. W ostatniej części czasówki jechaliśmy z Karolem tuż za sobą i współpraca zespołowa opłaciła się – wykręciliśmy dwa najszybsze czasy na tym samym okrążeniu. Cieszę się z czterech cennych punktów do klasyfikacji generalnej, które przybliżają mnie do tytułu wicemistrza KLR 2016. Czeka mnie start do wyścigu z pierwszej linii na jednym z najbardziej kultowych torów w świecie sportu samochodowego – już nie mogę się go doczekać! – powiedział Wysmyk.