Szwedzcy piłkarze, którzy w poniedziałek wieczorem rozegrają w Sztokholmie mecz z Bułgarią, są zaniepokojeni serią przypadków – jak zaznaczyli – "zapowiadających nieszczęście". W niedzielę spłonął ich nowy autobus, a na Stadion Narodowy nie sprzedano nawet połowy biletów.