{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
WTA Finals: Cibulkova pierwszą finalistką

Dominika Cibulkova po wyniszczającym spotkaniu awansowała do finału imprezy WTA Finals w Singapurze. Rozstawiona z numerem siódmym Słowaczka pokonała 1:6, 7:6 (7-2), 6:4 Swietłanę Kuzniecową. O drugie miejsce w finale zagrają o 13:30 Angelique Kerber i Agnieszka Radwańska – transmisja w TVP Sport HD i SPORT.TVP.PL.
Faworytką spotkania była Rosjanka, która awans z grupy białej wywalczyła już po dwóch spotkaniach. Cibulkovej z kolei ta sztuka udała się dopiero w trzeciej serii gier. Promocję z grupy czerwonej zapewniła sobie tylko z jednym zwycięstwem w trzech meczach.
Sobotnią batalię lepiej rozpoczęła Słowaczka. Pewnie wygrała gema przy własnym podaniu i... to by było na tyle. W sześciu kolejnych na korcie rządziła Kuzniecowa, która w drodze do wygrania pierwszego seta trzykrotnie przełamała rywalkę.
W drugiej partii Cibulkova zagrała dużo lepiej. Do stanu 2:2 obie pewnie wygrywały przy własnym serwisie. W piątym gemie przełamała Rosjankę, ale ta błyskawicznie odrobiła stratę. Obie przełamywały się jeszcze dwukrotnie i o wszystkim musiał zdecydować tie-break. W decydującej rozgrywce Słowaczka oddała rywalce tylko dwa punkty.
Trzeci set był wojną na wyniszczenie. Najpierw przewagę 2:0 objęła Cibulkova. Kolejne cztery gemy wygrała Kuzniecowa, ale potem Słowaczka w wielkim stylu wróciła do gry. Wygrała cztery kolejne gemy i cały mecz. W decydującym momencie Rosjanka pomyliła się pod siatką. Całe spotkanie trwało blisko dwie i pół godziny.
O zwycięstwo w całej imprezie rozstawiona z numerem siódmym tenisistka powalczy w niedzielę. Jej droga do finału przypomina losy Agnieszki Radwańskiej sprzed roku – Polka również wyszła z grupy z tylko jednym zwycięstwem, które wywalczyła w ostatniej kolejce. Seria trzech wygranych pozwoliła jej wtedy na triumf w całej imprezie.